Sesja rady powiatu pełna skarg

Chołuj walczy o swoje dobre imię w sądzie pracy, gdzie domaga się odszkodowania. Samorządowiec nie zgadza się z zarzutami przedstawionymi przez władze powiatu jako powody jego odwołania. A miało należeć do nich niewystarczające zaangażowanie dyrektora w wypełnianie obowiązków służbowych oraz brak sukcesów w pozyskiwaniu funduszy zewnętrznych. Jacek Chołuj twierdzi też, iż w czasie jego zwolnienia zatajono opinię Towarzystwa Dom Ludowy, które pozytywnie oceniło jego pracę.
Jacek Chołuj podczas obrad komisji rewizyjnej szeroko przedstawił różnego rodzaju naciski, które wywierał na nim jego przełożony. Samorządowiec miał zostać między innymi zmuszony do bezprawnego wpuszczenia do zajętych pokoi hostelowych urzędniczej komisji wysłanej przez Krzysztofa Figata, czy też dwóch stażystek, z których jedna związania jest rodzinne z radnym powiatowym z PSL.
Starosta Krzysztof Figat nie wchodził w polemikę z dyrektorem i dociekliwymi radnymi z komisji rewizyjnej, twierdząc, że sprawa jest w sądzie pracy i to on jest władny rozstrzygać konflikt na tle pracowniczym.
Zarzuty stawiane przez Chołuja dziś oceniała cała rada. 11 z 21 jej członków głosowało za uznaniem skargi, a 10 uważało, iż nie jest ona zasadna. Sam starosta twierdzi, że cała sprawa ma podtekst polityczny i jest częścią samorządowej kampanii wyborczej.
Rada rozpatrywała też skargę na dyrektorkę Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Łowiczu. Agnieszka Perzankowska, matka niepełnosprawnego ucznia szkoły specjalnej, zarzucała Magdalenie Karskiej brak chęci pomocy ciężko choremu dziecku. Łowiczanka od czterech lat bezskutecznie stara się o to, aby szkoła zakupiła dla jej syna specjalny fotelik rehabilitacyjny do nauki.
Magdalena Karska uważa natomiast, że poradnia pedagogiczna jedynie wskazała zakup fotelika, a nie uznała jego nabycia za konieczne. Pani dyrektor twierdzi też, że ze strony Agnieszki Perzankowskiej nie ma chęci współpracy i obawia się, iż w wypadku zakupu kosztownego fotelika może on nie spełniać oczekiwań matki ciężko chorego dziecka. Z tego też powodu kierująca szkołą specjalną woli kupić fotelik, który przyda się w nauce i rehabilitacji także innych jej podopiecznych.
Członkowie komisji rewizyjnej, którzy badali skargę mieszkanki Łowicza uznali ją za bezzasadną. Zobligowali jednak władze powiatu do pomocy niepełnosprawnego dziecku. Podobnego zdania była cała rada powiatu. Warto też podkreślić, że skargą mieszkanki Łowicza został objęty wicestarosta Dariusz Kosmatka, który nie odpowiedział na pismo złożone przez A. Perzankowską.
16 członków rady uznało skargę za bezzasadną, a cztery osoby wstrzymały się od głosu.
Na wtorkowej sesji RPŁ oceniała także skargę znanego grafika – Jacka Rutkowskiego. Łowiczanin skarżył się radnym, iż jego były przełożony Jacek Chołuj nie udostępnił mu wszystkich dokumentów, o które prosił.
11 radnych odrzuciło skargę, pięciu nie zgadzało się z tym, iż jest ona bezzasadna, a cztery osoby wstrzymały się od głosu.