Płatne parkowanie. Od dziś 30 min. za darmo

Fala społecznej krytyki, która wiązała się z wprowadzeniem 1 października 2013 roku płatnego parkowania na obu łowickich rynkach i łączącej je ulicy Zduńskiej, sprawiła, że burmistrz Krzysztof Kaliński zaproponował radnym zmiany z tym związane.
Najważniejsza z nich wiąże się z wprowadzeniem zerowego biletu za pierwsze 30 minut parkowania w łowickiej strefie. Obecnie za pół godziny pozostawienia w niej auta trzeba zapłacić 1 zł, za pełną godzinę - 2 zł, za drugą - 2,10 zł, trzecią - 2,20 zł, a za czwartą i każdą następną - po kolejne 2 zł.
- Wydrukowanie biletu uprawniającego do półgodzinnego parkowania bez konieczności wniesienia opłaty jest bardzo proste - informuje burmistrz Krzysztof Kaliński.- Na parkometrze wciskamy przycisk oznaczony "T", a potem położony wyżej "Akceptuj" i drukuje się nam bilet.
Każdy kierowca musi włożyć bilet za przednią szybę swojego pojazdu. Jeżeli ktoś nie wydrukuje takiego dokumentu, to zostanie potraktowany tak, jak osoba, która nie wniosła opłaty parkingowej.
W Łowiczu takie zaniechanie kosztuje 50 zł i podobną karą objęto już ponad tysiąc kierowców. Od dziś osoba ukarana mandatem ma szansę zmniejszyć jego kwotę. Jeżeli zapłaci karę w ciągu 3 dni roboczych od jej otrzymania, to zamiast 50 zł, zapłaci o 20 zł mniej.
Darmowy bilet uprawnia do pozostawienia auta w strefie bez opłat przez 30 minut, od czasu jego wydrukowania. Oznacza to, że kierowca, który pobrał go na Nowym Rynku, może potem pojechać autem na ulicę Zduńską lub też na Stary Rynek i tam także pozostawić bezpłatnie auto. Oczywiście, jeśli zmieści się w 30 minutach. Po tym czasie należy wykupić płatny bilet. Burmistrz Kaliński uprzedza, że osoba, która pobierze darmowy bilet i po 30 minutach zaparkuje w innej części strefy, musi już zapłacić za postój. - Nawet jeśli za szybę włoży nowy bilet, pobrany z innego parkometru - mówi włodarz Łowicza.
Co jednak z kierowcą, który zostawi auto w jednym miejscu i co pół godziny będzie zmieniał bilet za szybą samochodu? Burmistrz Łowicza zapewnia, że wszystkie pojazdy z bezpłatnymi biletami za szybą będą fotografowane przez kontrolujących strefę. Czas pokaże, czy wprowadzone zmiany sprawdzą się, czy też będą początkiem końca płatnego parkowania w Łowiczu. Obecnie burmistrz Kaliński jest zdecydowany utrzymać strefę. Do końca czerwca obsługuje ją grudziądzka spółka City Parking Group, która inkasuje za to w skali miesiąca blisko 19,9 tys. złotych.
Jak ratusz wychodzi finansowo na tym interesie? W październiku, czyli w pierwszym miesiącu funkcjonowania strefy, do miejskiej kasy z tytułu opłat parkingowych wpłynęło ponad 20,1 tys. zł. 276 kierowców zapłaciło mandaty na łączną kwotę 13,8 tys. zł, a z abonamentów ratusz pozyskał 3,9 tys. zł. W listopadzie były to odpowiednio kwoty: 21,1 tys. zł, 224 mandatów na łączną kwotę 12,2 tys. zł oraz 1,8 tys. zł z abonamentów. Rekordowy był grudzień, gdy miasto pozyskało ze strefy łącznie ponad 61 tys. zł, w tym blisko 41 tys. zł z opłaty parkingowej.