Palikot zainteresował się krzyżem na Górkach

- Dostaliśmy kilkadziesiąt maili od mieszkańców Górek, którzy informowali nas o ustawieniu w środku nocy krzyża przy powstającym markecie Biedronka i prosili o interwencję - twierdzi Tomasz Frontczak, asystent społeczny łęczyckiego posła Michała Pacholskiego. - Chcemy dowiedzieć się, co z tym zrobią władze miasta. Czy poproszą policję o wyjaśnienie sprawy, czy może podejmą inne działania.
Frontczak twierdzi, że gdy poseł Pacholski dowiedział się o tym, że ktoś ustawił w nocy z 21 na 22 września chrześcijański symbol, to w pierwszym odruchu chciał przyjechać do Łowicza i zwołać pod krzyżem konferencję prasową z udziałem mediów ogólnopolskich.
- Chcemy jednak na spokojnie wyjaśnić sprawę, aby Łowicz uniknął scen podobnych do tych. które rozegrały się na Przedmieściu Krakowskim w Warszawie - mówi członek Ruchu Palikota.- Tym bardziej, że mamy informacje, że łowicki Klub Gazety Polskiej zwiera szeregi, aby nikogo nie dopuścić do krzyża.Sprawą zainteresował się także przewodniczący Janusz Palikot.
Przypomnijmy, że krzyż stanął na miejskich gruntach, których przyszłe przeznaczenie dzieli społeczność dzielnicy Łowicza. Władze kościelne chcą tam utworzyć ośrodek duszpasterski. Sprzeciwia się temu większość mieszkańców Górek. Nieoficjalnie mówi się, że za ustawieniem religijnego symbolu stoją osoby związane z łowickim Klubem Gazety Polskiej. Jego szef Wojciech Gędek nie potwierdza, ale i nie zaprzecza takim spekulacjom.
Krzysztof Kaliński, burmistrz Łowicza zapewnia, że zajmie się sprawą, ale na spokojnie. - Mamy czas na działania – uważa burmistrz Kaliński. – Jesteśmy prymasowskim miastem i mamy szacunek dla krzyża. Sami potrafimy rozwiązywać trudne sytuacje.
Z kolei radni przyjęli przedstawiciela posła dość chłodno. Uważają, że łowickie problemy powinno załatwiać się w lokalnym gronie.