Pod koniec 2014 roku Adam Ruta w walce o fotel wójta gminy Łyszkowice pokonał Włodzimierza T., który przed wyborami został skazany nieprawomocnie za nadużycia władzy na karę więzienia w zawieszeniu. Dla wyborczego wyniku byłego komendanta policji w Łowiczu nie bez znaczenia był fakt, iż zapewniał on o tym, że jednym z jego priorytetów jest respektowanie prawa oraz woli mieszkańców. Po blisko 2,5 roku rządów część wyborców uważa, że niektóre działania wójta są niewłaściwe.
- Uważam, że zatrudnienie na jednym z najważniejszych stanowisk w gminie osoby, przeciwko której toczy się proces karny, nie jest dobrym pomysłem - mówi jeden z mieszkańców gminy Łyszkowice.
Jak ustaliliśmy, w Sądzie Rejonowym w Skierniewicach faktycznie toczy się sprawa karna przeciwko wysokiej rangi urzędniczce z Łyszkowic. W 2015 roku wójt Adam Ruta awansował ją na stanowisko z innej kierowniczej funkcji. Śledczy postawili kobiecie zarzut związany z wykorzystywaniem funduszy unijnych w gminie Skierniewice. Chodzi m. in. o przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków w celu uzyskania korzyści majątkowej. Grozi za to do 10 lat więzienia.
Mieszkanka gminy Łyszkowice nie chce komentować postawionego jej zarzutu, który dotyczy działań z lat 2010-2011. Natomiast nic zdrożnego w jej awansowaniu nie widzi przełożony.
- Życzę każdemu wójtowi, aby miał tak odpowiedzialnego i skrupulatnego urzędnika, jak ta osoba - mówi Adam Ruta. - W Polsce obowiązuje zasada domniemania niewinności, więc wszystko odbyło się zgodnie z prawem.
Proces toczy się przed skierniewickim sądem z wyłączeniem jawności. Kolejną rozprawę zaplanowano na 21 kwietnia.
Szef gminnego samorządu w Łyszkowicach przyznaje również, że pozwał do sądu OSP w Gzince z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia się. Chodzi o wartą około 600 tys. zł strażnicę oraz grunt, na którym ją zbudowano.
- Za czasów mojego poprzednika w 2006 roku Rada Gminy w Łyszkowicach przeznaczyła 15 tys. zł na zakup działki pod budowę remizy OSP oraz wiejskiej świetlicy w Gzince - informuje wójt. - Następnie za pieniądze podatników zbudowano wspomniany obiekt użyteczności publicznej. Powinna więc to być własność gminy, a nie jednostki OSP w Gzince. Moim zadaniem, jako wójta, jest dbać o gminne mienie, a w przypadku rozwiązania strażackiego stowarzyszenia jego majątek poszedłby w prywatne ręce.
Waldemar Krajewski, prezes gzińskich druhów nie kryje, że walne zgromadzenie członków lokalnej straży pożarnej nie zgodziło się w ubiegłym roku na przepisanie strażnicy na rzecz gminy. - Mamy dwie niezależne ekspertyzy prawne, które mówią, że jest to nasza własność - dodaje szef OSP w Gzince.
Sprawa oparła się o Sąd Okręgowy w Łodzi, który zdecyduje o tym, kto ma rację.
Ostatnim tematem, który wzburza łyszkowiczan jest fakt zatrudnienia drugiego prawnika w urzędzie gminy. Adwersarze wójta Ruty uważają, że to marnotrawienie publicznych pieniędzy.
Wójt uważa ten zarzut za niedorzeczny i wskazuje, że drugi radca prawny jest niezbędny przy nawale zadań, które realizuje gmina. Ponadto Adam Ruta w kampanii wyborczej zapowiadał uruchomienie darmowych porad prawnych dla mieszkańców i wywiązał się z tej obietnicy.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?