- Lech Wałęsa to postać kultowa i wszyscy chcą zobaczyć,jak z jego legendą zmierzył się Andrzej Wajda - mówi Maciej Malangiewicz, dyrektor Łowickiego Ośrodka Kultury, w skład którego wchodzi Fenix. - Mamy wyprzedane wszystkie seanse adresowane do szkół. Natomiast popołudniami przychodzi na projekcje po ponad 100 osób.
Obraz, w którym tytułową rolę gra Robert Więckiewicz, w Feniksie można oglądać od 4 do 24 października. Dyrektor Malangiewicz szacuje, że w tym czasie obejrzy go ponad 3 tysiące osób. Dystrybutor filmu, spółka ITI Cinema, zażądała, aby najnowsza produkcja Andrzeja Wajdy grana była trzy razy dziennie. Był to warunek otrzymania premierowej kopii filmu poświęconego Lechowi Wałęsie. W Łowiczu zainteresowanie obrazem było tak duże, że projekcje odbywają się częściej.
- Przyznam szczerze, że na "Wałęsę" zaciągnęła mnie moja druga połówka - mówi Wojciech Falkowski spod Łowicza. - Osobiście gustuję w zupełnie innym rodzaju kina, ale film Wajdy naprawdę mnie zaciekawił. Nie jest to dzieło na miarę Oskara, ale dowiedziałem się z niego więcej o realiach, w jakich początkowo działała Solidarność niż z niejednej książki historycznej - dodaje.
- Mnie rozczarował nie tyle film, co podejście do niego Andrzeja Wajdy - mówi kinomaniak z Łowicza. - Pokazywanie Wałęsy, który zgarnięty przez PRL-owską SB w strachu podpisuje kompromitujące go dokumenty, jest dla mnie nie na miejscu. Od wyjaśnienia, jak było naprawdę, jest Instytut Pamięci Narodowej, a nie, najlepszy nawet, reżyser.
Już teraz "Wałęsa. Człowiek z nadziei" jest największym tegorocznym hitem filmowym w łowickim Feniksie. W kameralnym kinie na niespełna 140 osób taki status ma obraz, który zgromadzi przed dużym ekranem ponad tysiąc widzów.
- W tym roku, oprócz dzieła Andrzeja Wajdy, udało się to "Sępowi", "Hobbitowi", "Układowi zamkniętemu", "Sierpniowemu niebu" i "Drogówce" - informuje dyrektor ŁOK. - Na sześć produkcji, aż pięć to kino polskie. Pokazuje to, że umiemy produkować interesujące filmy.
Łowickie kino po zakupie projektora cyfrowego przeżywa swego rodzaju renesans. W 2011 roku Feniksa odwiedziło 17-18 tys. widzów. W roku ubiegłym było ich o 2 tys. mniej, ale z powodu cyfryzacji kino zamknięte było przez około półtora miesiąca. W trzech pierwszych kwartałach tego roku do kas biletowych ŁOK ustawiło się już 18 tys. kinomanów.
- Zakup projektora do projekcji filmów w formacie 3D sprawił, że osoby, które na podobne seanse jeździły do kin w ościennych powiatach, przychodzą do nas - uważa szef Łowickiego Ośrodka Kultury. - Jesteśmy nie tylko bliżej, ale także cenowo (bilety w kinie Fenix sprzedawane są w cenach od 11 do 18 zł za seans) nie odbiegamy od innych tego typu placówek.
Kolejną polską kinową niespodziankę ma dla miłośników X muzy działający przy ŁOK Dyskusyjny Klub Filmowy Bez Nazwy. Od 18 października w Feniksie będzie można obejrzeć obraz Macieja Pieprzyca zatytułowany "Chce się żyć". Czas pokaże, czy stanie się hitem na miarę innych krajowych produkcji.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?