Ośmioosobowa opozycja (PiS, Koalicja Ziemi Łowickiej, radny wspierający) zarzuca szefowi samorządu powiatowego niegos-podarność. Radni uważają, że popełnił on błąd, godząc się na zaciągnięcie z Banku Spółdzielczego w Skierniewicach kredytu na 12 lat oprocentowanego w wysokości 5,85 proc. rocznie.
Natomiast Krzysztof Figat przypomina, że do przetargu zgłosiła się tylko jedna placówka bankowa, a powiat musiał wziąć kredyt, aby nie stracić płynności finansowej.
- BS w Skierniewicach prowadzi nasze rachunki i znał naszą sytuację finansową - twierdzi starosta Figat. - Wykorzystał to podczas przetargu.
Władysław Klażyński, prezes BS w Skierniewicach, zapewnia, że to nieprawda. - Tak naprawdę to dokładamy do tego interesu, gdyż prowadzimy na potrzeby starostwa punkt obsługi klienta - mówi szef skierniewickiego banku. - Władze powiatu łowickiego nie zawiniły. Po prostu miały pecha, że nie zgłosił się inny oferent z korzystniejszą ofertą od naszej, a ja nie widzę powodu, dla którego mam ją obniżać.
W tym tygodniu komisja rewizyjna zakończy opiniowanie wniosku opozycji. Będzie on głosowany na spotkaniu rady powiatu pod koniec października.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?