Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stadnina koni w Walewicach w sądzie pracy

Rafał Klepczarek
W pierwszej dekadzie października przed skierniewickim sądem pracy rozpocznie się proces przeciwko Stadninie Koni w Walewicach z powództwa Jadwigi i Henryka W. Wnoszą oni o uznanie wypowiedzenia umów o pracę za bezskuteczne.

Państwo W. są doskonale znani w powiecie łowickim. On przez lata szefował walewickiej stadninie koni, a ona była menedżerem walewickiego pałacu. Po wybuchu afery związanej z tym, iż pojazdy z walewickiej stadniny koni jeździły nie na oleju napędowym, a na opałowym, Henryk W. przestał być jej prezesem. Ostatnio pracował w charakterze głównego specjalisty ds. ryb.
Prezes Marek Pyka, który od niespełna roku rządzi w jednostce podległej pod Agencję Nieruchomości Rolnej Skarbu Państwa, zwolnił państwa W. Okres wypowiedzenia ich umów kończy się 30 września. Oboje ubiegają się o uznanie wypowiedzeń za bezskuteczne.
- Sprawa trafiła do sądu pracy i to on wyda orzeczenie – mówi prezes Pyka. – Moje decyzje kadrowe nie były podyktowane własnym widzimisię, ale wynikami kontroli przeprowadzonej w spółce przez NIK i Agencję Nieruchomości Rolnych.
Walewicka spółka, na którą składają się też oddziały w powiatach kutnowskim i łęczyckim, zatrudnia łącznie ok. 80 osób. Jej kondycja finansowa jest nie najlepsza. Od czterech lat rokrocznie jest na minusie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak przygotować się do rozmowy o pracę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto