Na wielu rolniczych maszynach, które o godz. 10 wyjechały w asyście policji z bazy transportowej łowickiej mleczarni, pojawiło się główne hasło piątkowego protestu: „Ciągniki są własnością banku. Rolnik jest użytkownikiem”. – Ludzie z miasta powtarzają, jakie to sobie chłopy ciągniki pokupowały, a to dla nas to nie jest żaden luksus, a narzędzie do pracy – mówi rolnik Krzysztof Dąbrowski (PiS), radny powiatowy z gminy Kocierzew Południowy.
- Na wsi jest tak źle, że tylko czekać, aż komornik przyjdzie po nasze ciągniki, bo nie ma z czego ich spłacać – dodaje Waldemar Wojciechowski, inny rolnik z powiatu łowickiego. – Dlatego też postanowiliśmy się skrzyknąć i dać wyraz naszej bezradności.
Obecnie rolnicza kawalkada dojeżdża do Zdun skąd wróci do Łowicza.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?