Jednym z punktów wtorkowego spotkania były zmiany w zestawieniach wydatków inwestycyjnych zaplanowanych do realizacji w tym roku. Chodziło m. in. o ponad 311 tys. zł, które z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego pozyskały władze powiatu na rzecz adaptacji spichlerza Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 na cele edukacji kulturalnej młodzieży.
- Gdyby ta sesja nie doszła do skutku, to mogliśmy stracić ministerialne dofinansowanie – uważa starosta Krzysztof Figat (PSL). – Mamy czas tylko do 18 grudnia, aby rozliczyć to zadanie.
A było naprawdę blisko, aby radni nie mogli podejmować prawomocnych decyzji ze względu na absencję części jej członków. Rada powiatu składa się z 21 radnych. Na sesji nie pojawił się żaden z ośmiu radnych opozycyjnych (PiS, Koalicja Ziemi Łowickiej i samorządowiec wspierający burmistrza Łowicza). Po tym, jak rządzący ściągnęli ze szpitalnej sali Krzysztofa Janickiego w obradach brało udział 11 koalicyjnych radnych (PSL, PO i Rzeczpospolita). Udało się więc uzyskać liczbę członków rady, która wystarczała do przyjęcia uchwały. Przed głosowaniem jej projekt musiała jednak zaopiniować komisja budżetu, a tu brakowało jednego radnego do wymaganego kworum. Komisja zebrała się dopiero, gdy do Łowicza ściągnięto radnego Eugeniusza Furman (SLD). Ostatecznie więc w spotkaniu rady wzięło udział jej 12 członków.
- Jestem rozczarowany postawą grupy radnych. To co zrobili jest nie do przyjęcia – nie kryje przewodniczący Rady Powiatu Łowickiego. – Dzwoniłem do nich, aby zachęcić do wzięcia udziału w sesji, ale nie odebrali. To przykre.
- Do mnie pan przewodniczący nie dzwonił, a z tego co wiem, to nie wszyscy radni opozycyjni zostali powiadomieni o nadzwyczajnej sesji – informuje Artur Michalak, opozycyjny radny z obozu politycznego burmistrza Łowicza. – Jako opozycja zawsze stawaliśmy na wezwania na sesje nadzwyczajne, dając tym samym wyraz trosce o dobro powiatu. Spotkania takie opuszczali natomiast przedstawiciele koalicji rządzącej. Ponieważ o sesji nie poinformowano nas w piątek, 6 grudnia w czasie odbywających się komisji, a dopiero w poniedziałek po południu, czyli tuż przed sesją, to postanowiliśmy nie pojawić się na tym spotkaniu na znak protestu przeciwko lekceważącemu traktowaniu – dodaje członek RPŁ.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?