Proces pracownicy MOPS

Prokuratora Rejonowa w Łowiczu postawiła 47-latce blisko sto zarzutów dotyczących przekroczenia uprawnień i dokonania oszustw na szkodę członków Klubu Seniora Radość. Śledczy wzięli pod lupę kilka ubiegłorocznych wyjazdów, w których wzięli udział m. in. członkowie klubu skupiającego ponad 170 seniorów. Chodzi tu o kwietniową wycieczkę do łódzkiego teatru, sierpniowy wyjazd do Puszczy Noteckiej oraz wrześniową wizytę w stołecznym Centrum Nauk Kopernik.
Z ustaleń organów ścigania wynika, że łowiczanka pobierała od klubowiczów więcej pieniędzy niż powinna. Była opiekunka Klubu Seniora Radość nie przyznaje się do zarzucanych jej czynów.
Dziś przesłuchano Wiesławę Gęburę, prezesa łowickiego stowarzyszenia „Dać szansę”, Marka Dziedzielę, dyrektora MOPS w Łowiczu oraz Izabelę S., księgową ośrodka pomocy społecznej . Zaprzeczyli oni, że między panią D. i pracownicą MOPS powstał konflikt, który mógł skutkować wysuwaniem oskarżeń wobec oskarżonej z powodu ujawnienia przez nią nieścisłości w księgowości ośrodka pomocy społecznej.
Rozprawę odroczono do 15 stycznia. Wezwana na ten termin zostanie jedna z seniorek, która była świadkiem, jak Grażyna D. przekazywała prezes Gęburze pieniądze na wakacyjny wyjazd do Puszczy Noteckiej. Opiekunka KS Radość odstąpiła czterem kobietom zarezerwowane wcześniej dla niej miejsca na wyjazd organizowany przez łowickie stowarzyszenie „Dać szansę”. Tyle tylko, że pobrała od nich po 450 zł, a wycieczka faktycznie była o 100 zł tańsza. Grażyna D. zapewnia, że nie zrobiła nic złego.