Jakub Chrabański przyszedł na świat jako zdrowe dziecko. Radość rodziców nie trwała jednak długo. - Około drugiego roku życia zauważyliśmy nieprawidłowości w rozwoju Kuby - informuje Maria Chrabańska, mama ciężko chorego chłopca. - Kuba został hospitalizowany w szpitalu wojewódzkim w Łodzi, gdzie lekarz popełnił dramatyczny błąd.
Neurolog istniejący już guz opisał jako zwapnienie z zaleceniami dalszej rehabilitacji, która nie dała żadnych rezultatów. Ostatecznie okazuje się, że dziecko ma nowotwór mózgu, który doprowadził do jego niepełnosprawności. Leczenie chemią zakończono jesienią 2010 roku. Wydawało się, że idzie ku dobremu, gdy w 2013 roku rodzice z przerażeniem odkryli, że guz powiększył się dwukrotnie. - Na szczęście reaguje na chemię, więc staramy się być dobrej myśli - mówi Maria Chrabańska.
Dziecku niosą pomoc m. in. pracownicy i osadzeni z łowickiego więzieniu. Akcję zainicjowała mjr Magdalena Brzozowska - starszy wychowawca działu penitencjarnego.
Po uzyskaniu zgody dyrektora ZK Łowicz wśród osadzonych rozpoczęto zbiórkę plastikowych nakrętek. W każdym z więzienych oddziałów na kracie zawieszone zostały pięciolitrowe butle z krótkim opisem choroby dziecka.
W mininą środę zebrano już tyle surowców wtórnych, że można je było przekazać potrzebującej rodzinie. - Akcja jest tym bardziej cenna, że osadzeni w zakładzie karnym mają ograniczone możliwości zbierania nakrętek, gdyż nie można przekazywać im w paczkach napojów w butelkach - mówi Zdzisław Kryściak, rzecznik ZK w Łowiczu. - Mogą je jedynie kupić w więziennym sklepiku.
Po odbiór 25 pięciolitrowych butli oraz dwóch pudeł nakrętek do zakładu przybył Robert Chrabański. Ojciec chorego Kuby wzruszony podziękował za otrzymaną pomoc. Zdzisław Kryściak zapewnia, że akcja trwa nadal.
Osoby chcące pomóc Kubusiowi mogą też dokonywać wpłat z dopiskiem "Jakub Chrabański" na konto bankowe: 49 1050 1070 1000 0022 6906 4552.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?