Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Władza może wszystko...

Rafał Klepczarek
Grażyna Wagner i starosta Krzysztof Figat w czasie sesji Rady Powiatu Łowickiego
Grażyna Wagner i starosta Krzysztof Figat w czasie sesji Rady Powiatu Łowickiego Rafał Klepczarek
Powołanie Grażyny Wagner na członka Zarządu Powiatu Łowickiego pokazało, że mając większość głosów można naprawdę wiele. Także wprowadzić do władz wykonawczych powiatu osobę, która w samorządzie nigdy nie pracowała i oddać jej pod nadzór powiatowe wydziały komunikacji, ochrony środowiska, edukacji oraz pośredniak, bibliotekę, muzeum i centrum pomocy rodzinie.

- Zastanawiające jest, że na tak ważne stanowisko powoływana jest osoba, która nie ma żadnego doświadczenia w pracy samorządowej - mówi opozycyjny radny Artur Michalak. - Być może chodzi o to, aby nabyła ona doświadczenie, które po wyborach samorządowych pozwoli obsadzić ją na stanowisku skarbnika powiatu?
Rządzący (koalicja PSL, SLD, PO, Rzeczpospolitej Łowickiej i radnych pozyskanych z PiS i Koalicji Ziemi Łowickiej) temu zaprzeczają, ale nawet wśród nich kandydatura znajomej starosty Krzysztofa Figata została przyjęta bardzo różnie.
Grażyna Wagner mieszka w Jasionnie w gminie Bolimów. Swoje życie zawodowe związała z finansami. Pracowała m. in. w Pekao SA i Kredyt Banku. Ostatnio prowadziła doradztwo finansowe. Jak sama twierdzi, jest dobrze przygotowana do pracy w samorządzie powiatowym za sprawą jej zawodowych kontaktów z tego typu instytucjami. Nie przekonała jednak do siebie nie tylko opozycji (PiS, Koalicja Ziemi Łowickiej plus radny związany z burmistrzem Łowicza), ale także części z 13 koalicjantów. 25 lutego na sesji Rady Powiatu Łowickiego w tajnym głosowaniu poparło ją 10 z 20 radnych biorących udział w głosowaniu. Dziewięciu nie godziło się na jej powołanie do zarządu, a jeden oddał głos nieważny. W głosowaniu nie brał udziału radny koalicyjny Jacek Chudy.
Opozycja pytała starostę wprost, czy kandydatów do zarządu musiał szukać poza powiatem? Starosta Krzysztof Figat liczy jednak, że Grażyna Wagner, która ukończyła w Łowiczu podstawówkę i liceum, będzie dla zarządu dużym wsparciem. Podkreśla też, że ma prawo dobierać sobie współpracowników wedle własnego uznania. Szef ZPŁ nie zdradza na razie wysokości pensji G. Wagner, ale szacunkowo będzie to ok. 5,7 tys. zł miesięcznie brutto. Gdy starostwem rządził PiS wraz z przystawkami, to etatowy członek zarządu - Wojciech Miedzianowski - co miesiąc odbierał o tysiąc zł więcej.
To nie koniec zmian w samorządzie powiatowym. Koalicja rządząca, przy sprzeciwie opozycji, rozszerzyła zakres działania i przekształciła w nową jednostkę wydział edukacji. Podobnie stało się z biurem strategii, które przejmie od wydziału architektoniczno-budowlanego obsługę inwestycji. W obu przypadkach ogłoszone zostaną konkursy na szefów tych jednostek. O ile kierownik biura Joanna Jaros powinna spać spokojnie, to dyrektor wydziału edukacji Izabela Pawluk nie może już być tak pewna utrzymania posady.
W tym roku zanosi się także na dwa inne konkursy. Zarząd Powiatu Łowickiego nosi się z zamiarem ogłoszenia konkursu na szefa centrum promocji oraz dyrektora ZSP nr 2.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto