Prywata starosty Figata?

- Odkąd władzę w powiecie łowickim przejęła koalicja rządząca, której przewodzi PSL, koszty utrzymania służbowej skody octavii mocno poszły w górę - uważa Artur Michalak, opozycyjny radny związany z burmistrzem Łowicza. - Niewątpliwie zwiększa je także wykorzystywanie auta przez starostę do celów prywatnych. Nieetyczne jest, aby sowicie wynagradzany samorządowiec jeździł służbowym autem do domu.
- To nadużycie służbowego pojazdu - grzmi radny Waldemar Wojciechowski z opozycyjnej Koalicji Ziemi Łowickiej.
Opozycja dodaje, że docierają do niej sygnały mówiące, iż za kółkiem służbowej skody można też spotkać małżonkę starosty. Krzysztof Figat stanowczo temu zaprzecza.
- Moja żona nie korzysta z tego auta - zapewnia. - Tego typu oskarżenia mogą się brać stąd, że nasz volkswagen passat ma podobną do służbowej skody rejestrację oraz kolor. Ja używam jej jedynie do celów służbowych - pracę rozpoczynam wyjeżdżając z domu, a kończę doń wracając. Nie jest to nic niestosownego.
Mieszkaniec gminy Nieborów przypomina też, że jest szefem powiatowej obrony cywilnej.- Gdy dostałem w weekend informację o zawalonym dachu w jednej z wsi, to pojechałem tam jako starosta, a nie osoba ciekawska. Gdybym skorzystał z usług kierowcy służbowego samochodu, to zwiększyłoby to koszty eksploatacji pojazdu, gdyż musiałbym mu oddać pełen dzień roboczy w tygodniu - wyjaśnia.
Starosta Figat podkreśla też, że w łowickim starostwie zatrudniony jest jeden kierowca służbowego auta, gdy w innych tego typu samorządach bywa ich zazwyczaj dwóch. Wyjaśnienia Krzysztofa Figata nie przekonują opozycyjnych radnych. Wskazują oni na liczby dotyczące eksploatacji skody octavii.
W 2011 roku, gdy korzystał z niej Zarząd Powiatu Łowickiego, kierowany przez dziś opozycyjnego radnego Janusza Michalaka (PiS), to przejechała ona 26.310 kilometrów. W 2012 roku, w którego marcu władzę przejęła koalicja radnych skupiona wokół PSL, było to już 43.250 km. Z kolei paliwo, które wyjeździła służbowa octavia kosztowało odpowiednio 13.613,17 zł (2.633 litry) i 24.954,89 zł (4.334 litry).
Starosta Krzysztof Figat przypomina, że przepisy nie regulują tego, czy starosta może, czy też nie powinien jeździć do domu służbowym samochodem. Ma się to zmienić, gdyż Zarząd Powiatu Łowickiego przygotowuje uchwałę w tej sprawie.
- Starosta ma nienormowany czas pracy i zdarza się, że wraca późno ze służbowego wyjazdu - uważa Krzysztof Górski (PO), szef Rady Powiatu Łowickiego, a zarazem koalicjant starosty. - Powinien mieć więc możliwość dojazdu służbowym autem do domu. Dzieje się tak też w innych powiatach. Nie powinno to się jednak zdarzać nagminnie.