Z informacji, które dotarły do KPP wynika, że 18 lutego na środku ul. Topolowej stałą osobowa mazda z wyłączonymi światłami. Miał się w niej znajdować mieszkający na Bratkowicach policjant. Na miejsce wezwano stróżów prawa, którzy ponoć odprowadzili go do domu, a jeden z nich miał odstawić mazdę na pobliski parking. - W związku z doniesieniem o rzekomym naruszeniu prawa przez jednego z funkcjonariuszy, na polecenie komendanta wszczęte zostało postępowanie wyjaśniające w tej sprawie - informuje Urszula Szymczak, rzecznik łowickiej policji. - Ma ono na celu wyjaśnienie okoliczności zdarzenia, w tym przebiegu interwencji policyjnej. Informacje oraz dokumentacja zostaną wnikliwie sprawdzone. Zależy nam na ustaleniu stanu faktycznego. Zapewniam, że sprawę traktujemy z należytą powagą i nie pozostanie ona bez wyjaśnienia.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?