Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bzura kusi i odrzuca

Rafał Klepczarek
15 z 19 obecnych na sesji radnych przyjęło uchwały proponowane przez ZM Bzura
15 z 19 obecnych na sesji radnych przyjęło uchwały proponowane przez ZM Bzura Rafał Klepczarek
Dzięki zabiegom burmistrza Krzysztofa Kalińskiego Łowicz nie wyszedł ze Związku Międzygminnego Bzura. Większość radnych traktuje tę decyzję jednak jako mniejsze zło. Członkowie RM obawiają się, że ZM Bzura bez poważnych zmian w statucie stanie się zrzeszeniem gmin, w którym mający wiele do powiedzenia PSL będzie mógł zmusić członków do przyjęcia nawet najbardziej absurdalnych pomysłów związanych z gospodarką śmieciową.

Idea powstania ZM Bzura jest i była dla jego ponad 20 członków z powiatu łowickiego i ościennych niezwykle atrakcyjna. Grupa samorządów postanowiła razem zbudować zakład zagospodarowania odpadów w Piaskach Bankowych. Co prawda, inwestycja w oddalonej od Łowicza o ok. 30 kilometrach wiosce ciągle odsuwa się w czasie, ale związkowe władze zapewniają, że w lipcu przyszłego roku chcą uzyskać pozwolenie na budowę i będą się starać o dofinansowanie 70-milionowej inwestycji ze źródeł zewnętrznych. Jeśli ZM Bzura pozyska pieniądze, to zakład może ruszyć już w 2015 roku. A warto przypomnieć, że miejskie składowisko odpadów w podłowickiej Jastrzębi ma pozwolenie na działanie jedynie do 2017 roku. Niewykluczone, że da się je przedłużyć, ale wcześniej czy później i tak będzie trzeba je zamknąć.
Poza tym, członkowie związku będą mogli za niższą niż w przypadku prywatnego odbiorcy cenę przekazywać do Piasków Bankowych odpady komunalne. Będzie to z korzyścią dla 170 tys. mieszkańców gmin wchodzących w skład związku. Tyle tylko, że władze Bzury nie chcą poprzestać na tej inwestycji.
W połowie tego roku władze związku kierowane przez zarząd z Ryszardem Nowakowskim na czele wpadły na pomysł, aby przejąć od członków gospodarkę odpadami. Nowe prawo nakłada na samorządy gminne od 1 lipca obowiązek odbioru śmieci komunalnych od mieszkańców.
Burmistrz Krzysztof Kaliński i przedstawiciele kilku innych samorządów zrzeszonych w ZM Bzura uznali jednak, że chcą sami ustalać wysokość oraz sposób naliczania opłat za odbiór śmieci. Od tego momentu rozpoczęła się swego rodzaju zimna wojna między władzami Łowicza a ZM Bzura. Walne zgromadzenie związku, przy sprzeciwie Łowicza, zaaprobowało w październiku wspólną gospodarkę śmieciową. - Nie byłoby w tym nic złego, gdyby statut związku nie mówił, iż każda gmina musi zaaprobować dowolną decyzję walnego zgromadzenia ZM Bzura, gdyż w innym przypadku zostanie z niego wykluczona - mówi radny Robert Wójcik. - Jest to zapis, który ubezwłasnowolnia członków i trzeba go jak najszybciej zmienić.
W poniedziałek, 17 grudnia doszło do patowej sytuacji. Jeśli miejscy radni nie przyjęliby dwóch uchwał związanych z decyzjami ZM Bzura, miasto straciłoby w nim członkostwo. Aby do tego nie dopuścić, rozpoczęły się kuluarowe pertraktacje między władzami Łowicza a ZM Bzura. Należy zaznaczyć, że Łowicz jest największym płatnikiem związkowych składek, które naliczane są od liczby mieszkańców. Ponad 17 proc. związkowych pieniędzy pochodzi z kieszeni łowickich podatników. Tymczasem miasto tak naprawdę nie ma żadnego wpływu na związkowego decyzję, gdyż jest przegłosowywane przez innych członków.
Efektem rozmów jest deklaracja przedstawicieli związkowych władz. - Na przełomie stycznia i lutego zaproponujemy walnemu zgromadzeniu zmianę statutu, za sprawą której do czasu uruchomienia zakładu w Piaskach Bankowych gospodarka odpadami pozostanie nadal w rękach jego członków - zapowiada Przemysław Milczarek, członek Zarządu ZM Bzura.
Ta właśnie deklaracja sprawiła, że burmistrzowi udało się przekonać, aby radni poparli związkowe uchwały. Nie obyło się to jednak bez gorących dyskusji, w których radni byli zgodni, że gdyby nie wspólny plan budowy zakładu zagospodarowania odpadów, to miasto powinno jak najszybciej dla własnego dobra opuścić związek. - Przewiduję, że w strukturach powołanych do życia przez władze związku pracę znajdą wszyscy znajomi królika bez względu na umiejętności i posiadaną wiedzę - uważa opozycyjna radna Ewa Zbudniewiek.
- Przeglądając zapisy statutu Bzury, który jest po prostu bardzo słaby, widzę dla miasta wiele zagrożeń -- uważa koalicyjny radny Michał Trzoska. - A patrząc na to, co dominujący w związku PSL pokazał w łowickim szpitalu, trudno mi wierzyć w dobrą wolę władz stowarzyszenia, w którym ludowcy też mają wiele do powiedzenia.
Co zaś na ten temat myślą sami łowiczanie? Większość z nich podatkiem śmieciowym jest po prostu przerażona, gdyż nie rozumie, dlaczego przez lata płaciła za śmieci np. Łowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej albo Zakładowi Oczyszczania Miasta, a teraz ma wnosić opłaty do miasta. Nie brakuje jednak też takich, którzy z uwagą śledzą poczynania władz Łowicza związane z ZM Bzura.
- Tak liczne grono samorządów jest w stanie zbudować zakład zagospodarowania odpadów, który sprawi, że każdy będzie nam zazdrościł, gdyż będziemy płacić za śmieci mniej niż inni - uważa mieszkaniec łowickich Bratkowic. - Stanie się tak jednak tylko wtedy, jeśli związek nie stanie się partyjną czy towarzyską przechowalnią znajomych i krewnych władzy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto