Rada Miejska w Łowiczu nie podjęła uchwały w sprawie podwyżki opłaty śmieciowej

Burmistrz Krzysztof Kaliński przedstawił radnym miejskim projekt uchwały w sprawie opłat za odbiór i zagospodarowania odpadów. Włodarz miasta chce podnieść stawkę podatku z 30 zł na 32 zł (do 64 zł, jeśli ktoś nie segreguje odpadów) miesięcznie od jednej osoby.

Podwyżka ta dotyczy mieszkańców budynków jednorodzinnych. Mogą oni liczyć na ulgę w wysokości 2 zł miesięcznie, jeśli przechowują oni bioodpady w przydomowym kompostowniku. Z danych zebranych przez łowicki ratusz wynika, że w ten sposób odpady kompostuje 5,6 proc. właścicieli budynków jednorodzinnych w mieście.

Burmistrz Kaliński zgodnie z zapowiedziami zaproponował radnym miejskim zmianę sposobu naliczania opłat za odbiór i zagospodarowanie odpadów dla mieszkańców budynków wielorodzinnych. Po zmianach będą oni uiszczać miesięczną opłatę śmieciową naliczaną nie od liczby mieszkańców danego lokum, ale od ilości zużytej wody.

Jej wysokość ustalono na 12,5 zł (25 zł jeśli ktoś nie prowadzi selektywnej zbiórki odpadów) za zużycie 1 metra sześciennego wody. Zważywszy na fakt, iż średnie zużycie wody wśród mieszkańców budynków wielorodzinnych w Łowiczu wynosi 2,56 metra sześciennego miesięcznie, to nowa stawka podatkowa również wzrośnie tu z 30 zł do 32 zł. Oczywiście, te osoby, które zużywają więcej wody, zapłacą więcej, a ci oszczędniejsi – mniej.

Radni w większości negatywnie ustosunkowali się do pomysłu podzielenia łowiczan na tych z bloków i na tych z domków jednorodzinnych. Biorący zdalnie w sesji udział Mariusz Siewiera, prezes Łowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej, w której 123 budynkach mieszka ponad 8,4 tys. osób, wykazał, że zaproponowany przez władze miasta sposób naliczania jest nieuczciwy w stosunku do mieszkańców zabudowy wielorodzinnej. Z jego wyliczeń wynikało, że projektodawca nie tylko pomylił się przy ustalaniu opłat, ale także zawyżył je w przypadku mieszkańców zabudowy wielolokalowej. Szef Zarządu ŁSM nie krył także żalu do władz miasta, które nie zaprosiły zarządców zabudowy wielorodzinnej, w której mieszka blisko 60 proc. łowiczan, do konsultacji projektu uchwały.

- Jestem zwolennikiem naliczania opłaty śmieciowej od zużycia wody, ale wszyscy mieszkańcy naszego miasta powinni być równo traktowani – mówi szef największej spółdzielni mieszkaniowej w pelikanim grodzie.

Paweł Gawroński, naczelnik Wydziału Spraw Komunalnych w Urzędu Miejskiego w Łowiczu poprosił prezesa Siewierę o przesłanie jego wyliczeń, które przeanalizuje.

Radna Wiesława Gębura ostrzegła władze miasta, że jeśli projekt uchwały zostanie przyjęty, to prezesi małych spółdzielni mieszkaniowych zapowiedzieli zaskarżenie jej do sądu, bo uznają ją za niesprawiedliwą. Zaproponowała więc ona zdjęcie jej z porządku czwartkowych obrad. Takie stanowisko poparło 18 radnych, a jedna osoba wstrzymała się od głosu.

Wszystko więc wskazuje na to, że temat nowych stawek podatku śmieciowego i sposobu jego naliczania będzie tematem nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Łowiczu. Poprzedzą ją konsultacje ratusza z zarządcami budynków wielorodzinnych.

Przypomnijmy, że zmiany stawek zaproponowanych przez burmistrza Kalińskiego biorą się za wzrostu kosztów systemu funkcjonowania zagospodarowania odpadami oraz z faktu uchylania się części łowiczan od uiszczania opłaty za odbiór i zagospodarowanie odpadów. Z analiz przeprowadzonych przez miejskich urzędników wynika, że takie nieuczciwe zachowanie dotyczy aż 14 procent mieszkańców miasta nad Bzurą.