- Z nieoficjalnych informacji, które do mnie docierają wynika, że kolektor ma zbyt małą średnicę, aby odebrać taką masą ścieków jak obecnie - informuje prezes Ruta. - A obawiamy się, że będzie jeszcze gorzej, gdyż pobliski gmach banku został zamieniony na mieszkania, a obok powstaje kolejny budynek wielorodzinny, który także będzie podłączony do szwankującego kolektora.
Zarośnięty drzewami kolektor ściekowy z początku lat 70. XX wieku wybija po każdym większym deszczu. W efekcie fekalia pojawiają się piwnicach, pralniach i węzłach cieplnych na os. Starzyńskiego. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę z tego, że przestarzałego urządzenia trafia aż 60 procent ścieków z całego Łowicza. Poza tym trafia tam, choć nie powinna, deszczówka. W tym roku element sieci kanalizacyjnej dodatkowo zapadł się.
- ZUK nie nadąża z przepychaniem kolektora, a ludzie mają pretensje do spółdzielni - mówi szef ŁSM.
Prezes Ruta skierował więc do burmistrza Krzysztofa Kalińskiego stanowcze w tonie pismo, w którym domaga się wybudowania kolektora o większej średnicy. Przy finansowych pustkach w miejskiej kasie może to być niewykonalne w najbliższym czasie.
- Wiemy o tym problemie i szukamy sposobu jego rozwiązania - zapewnia Grzegorz Pełka, naczelnik wydziału miejskich inwestycji łowickiego ratusza. - Przy dużych opadach ścieki cofają się do piwnic, a bloki ŁSM nie są wyposażone, choć powinny być, w zabezpieczające zawory zwrotne.
- To bzdura - ostro replikuje prezes Armand Ruta. - Gdybyśmy mieli takie zawory, to fekalia wybijałyby nie w piwnicach, a w mieszkaniach lokatorów mieszkających na parterze.
Władze Łowicza przygotowały alternatywne rozwiązanie. Nowy kolektor ściekowy ma zostać wybudowany w ul. Broniewskiego. Dzięki niemu np. ścieki przemysłowe z pobliskiego zakładu przetwórstwa owoców i warzyw Agros Nova trafiałyby do kanalizacji w ul. Kaliskiej omijając niedrożne urządzenie w ul. Starzyńskiego. Inwestycja ta wydawała się realna jeszcze pod koniec września.
Władze Łowicza planowały ująć ją w projekcie przebudowy kilku ważnych dróg w centrum Łowicza. Jednym z elementów inwestycji oszacowanej na 7,8 mln zł było przedłużenie ul. Broniewskiego do ul. Kaliskiej. Nowy kolektor miał powstać w pasie drogi, która obecnie jest dopiero w planach. Po tym, jak miasto uzyskało informację, że w przyszłym roku rząd bardzo mocno obetnie pieniądze na wsparcie inwestycji drogowych, przedłużenie Broniewskiego i budowa kolektora wyleciała z przyszłorocznych planów władz Łowicza.
- Mamy dokumentację na tę inwestycję oraz pozwolenie na budowę, ale to czas pokaże, czy uda się ją zrealizować w przyszłym roku - mówi naczelnik Pełka.
Koszt tej operacji to ok. 2 mln zł. Ratusz natomiast może wydać na przyszłoroczne inwestycje bez zaciągania kolejnych kredytów jedynie 3,8 mln zł. Część tych pieniędzy jest już zarezerwowana na wcześniej zaplanowane działania inwestycyjne.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?