Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łowickie starostwo nie ma pieniędzy na podwyżki

rk
Starosta Krzysztof Figat
Starosta Krzysztof Figat Rafał Klepczarek
Decyzją Ministerstwa Edukacji Narodowej od września pensje nauczycieli wzrosną o 3,8 proc. Władze Łowicza dokładają jeszcze od siebie dodatkowy 1 proc. Natomiast Zarząd Powiatu Łowickiego ma problemy, aby znaleźć pieniądze na obiecane przez MEN nauczycielskie podwyżki.


Od 1 września pensja podstawowa nauczyciela stażysty posiadającego pełne kwalifikacje zawodowe będzie wynosić w Łowiczu - 2.288 zł brutto, kontraktowego - 2.354 zł, mianowanego - 2.673 zł, a dyplomowanego - 3.140 zł. W innych, nie tak hojnych dla pracowników oświaty gminach, stawki te będą odpowiednio wynosić: 2.265 zł, 2.331 zł, 2.647 zł i 3.109 zł.

W Łowiczu podwyżka obejmie 358 nauczycieli miejskich podstawówek i gimnazjów oraz 90 przedszkolanek. Oczywiście wzorem lat ubiegłych zwiększenie nauczycielskich płac pociągnie za sobą zwiększenie miejskich wydatków na oświatę, gdyż nie pokrywa ich w całości ministerialna subwencja.
W tym roku wynosiła ona 15,9 mln zł, czyli milion zł więcej niż rok wcześniej, ale w tym samym czasie wydatki na płace pracowników placówek oświatowych poszły w górę o ponad 1,2 mln zł. Aktualnie ratusz do nauczycielskich pensji dokłada prawie 2,2 mln zł w skali roku.

W miejskiej kasie, w przeciwieństwie do powiatowej, pieniądze na podwyżki jednak są. Starostwo Powiatowe w Łowiczu od 1 września, chcąc nie chcąc, musi podnieść płace 417 pracowników placówek oświatowych.

- Brakuje nam ok. 1,2 mln zł na wydatki bieżące, pensje i podwyżki dla nauczycieli - mówi wprost Krzysztof Janicki, członek zarządu powiatu łowickiego.
Starosta Krzysztof Figat dodaje, że będzie robił wszystko, aby nie zdejmować pieniędzy z inwestycji drogowych, ale także i takiej, bardzo niepopularnej społecznie decyzji nie może wykluczyć.

Skąd biorą się braki w powiatowej kasie, skoro już dawno było wiadomo, że od września szykuje się kolejna podwyżka nauczycielskich płac? Głównym problemem są niskie dochody powiatu z tytułu sprzedaży komunalnego mienia. Miały one w tym roku przynieść Starostwu Powiatowemu w Łowiczu 1,6 mln zł dochodu, a tymczasem zrealizowano je na poziomie niespełna… 190 tys. zł. Powodem takiego stanu rzeczy jest to, że część działek jest mało atrakcyjna, a ich cena przeszacowana.

- Szukamy pieniędzy w różnych sferach naszej działalności - mówi Janicki. - Liczymy, że pojawią się pewne oszczędności z drogowych przetargów. Na nauczycielskie podwyżki zarezerwowane zostało 400 tys. zł z ubiegłorocznej nadwyżki budżetowej. Może uda się też zyskać coś ze sprzedaży gruntów Skarbu Państwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto