Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory blokują podwyżki opłat

Rafał Klepczarek
Polityczni rywale K. Kalińskiego w wyścigu po burmistrzowski łańcuch bacznie przyglądają się jego finansowym ruchom
Polityczni rywale K. Kalińskiego w wyścigu po burmistrzowski łańcuch bacznie przyglądają się jego finansowym ruchom Rafał Klepczarek
Łowiczanie żałują, że wybory samorządowe są tylko raz na cztery lata. Rok wyborczy jest czasem, w którym burmistrz Krzysztof Kaliński stara się nie drażnić wyborców podwyżkami. Nie inaczej jest obecnie.

- W tym roku nie będziemy podwyższać podatków i opłat lokalnych na 2015 rok - odpowiada burmistrz Krzysztof Kaliński, pytany przez nas o przyszłoroczne stawki podatków lokalnych.
Oznacza to, że drugi rok z rzędu bez zmian zostaną stawki opłat dzierżawnych oraz podatków od nieruchomości i środków transportu. Mimo że miasto dokłada do opłat za wywóz śmieci, zbieranych co miesiąc od mieszkańców, to włodarz Łowicza nie kryje, że na razie nie myśli o ich zwyżce.
Po raz pierwszy od czterech lat Krzysztof Kaliński nie podniósł czynszu prawie 2,9 tys. mieszkańcom budynków komunalnych, administrowanych przez Zakład Gospodarki Mieszkaniowej. I stało się tak mimo to, iż na początku roku Joanna Mika, dyrektor ZGM, zwróciła się do niego z wnioskiem o podniesienie stawek czynszowych w zależności od wariantu o 2,2 proc. lub o 5 proc.
Szef miejskiego samorządu zapewnia, że te ruchy nie są elementem gry wyborczej, ale jedynie niskiej inflacji i wytycznych Ministerstwa Finansów. Innego zdania są jego rywale polityczni, którzy jesienią podejmą z Kalińskim walkę o burmistrzowski łańcuch.
- Mogę zagwarantować, że w przypadku reelekcji Krzysztof Kaliński znacznie podniesie stawki opłat lokalnych, aby odbić sobie na mieszkańcach gest z roku wyborczego - uważa radny miejski Robert Wójcik (SLD).
Robert Sikorski (Porozumienie Łowickie) uważa, że z działań burmistrza przebija determinacja osoby, która za wszelką cenę chce utrzymać stanowisko, gdyż "stan budżetu miasta nie uzasadnia takich ruchów". A jak wygląda plan finansowy miasta pod rządami obecnego włodarza Łowicza? W latach 2007-2012 nadwyżka operacyjna miasta, czyli różnica między bieżącymi dochodami a wydatkami, spadła z 11,5 mln zł do 6,1 mln zł. Lekkie odbicie do kwoty 6,5 mln zł miało miejsce w roku ubiegłym.
Jarosław Śmigiera (Projekt Łowicz), kolejny kandydat na burmistrza Łowicza, za kiełbasę wyborczą uważa ogłoszoną pod koniec września pod-wyżkę pensji dla ponad 160 pracowników administracji oraz obsługi szkół i przedszkoli miejskich w Łowiczu. Ich pensje wzrosną średnio o 5 proc., czyli o 120 zł na etat. Pod-wyżki zostaną wypłacone z wyrównaniem od 1 września.
Co ciekawe, w ubiegłym roku miejska oświata kosztowała w Łowiczu ponad 23,7 mln zł. Natomiast rządowa subwencja wyniosła zaledwie 16,2 mln zł. Krzysztof Kaliński zapewnia jednak, że nie może tu być mowy o kupowaniu głosów za miejskie pieniądze i przypomina, że rok temu miała miejsce podobna podwyżka. Z naszych informacji wynika, że niepedagogiczni pracownicy placówek oświatowych dostali wtedy 7-procentową podwyżkę płac.

od 7 lat
Wideo

Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto