Jeden z łowickich policjantów po kilkutygodniowej przerwie wrócił 5 stycznia do pracy. W policyjnej szatni okazało się, że ktoś dostał się do jego zamkniętej na kłódkę szafki. Zabezpieczenie miało zostać zerwane.
Z naszych informacji wynika, że z szafki zginęły elementy czarnego stroju ćwiczebnego, buty, kabura na pistolet oraz policyjna czapka.
- W trakcie oględzin szatni odnalazła się część rzeczy, których zniknięcie zgłosił nasz funkcjonariusz - mówi Andrzej Rokicki, zastępca komendanta powiatowego w Łowiczu. - Brakuje nadal elementów stroju ćwiczebnego. Był on już zużyty, więc trudno oszacować jego wartość.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że brakujące elementy policyjnego wyposażenia mogą kosztować nawet ok. 800 zł. Obecnie łowicka policja prowadzi postępowanie mające na celu ustalenie okoliczności kradzieży.
W KPP w Łowiczu pracuje ponad 120 policjantów. Korzystają oni z kilku szatni. Wszystkie powinny być zamykane na klucz, ale nikt nie jest w stanie zagwarantować, że zawsze się tak dzieje.
- Jest to dla nas niezręczna sytuacja, bo nie może być tak, że w policji mamy złodzieja - mówi komendant Rokicki. - Na razie nie możemy jednak przesądzić, że faktycznie doszło do przestępstwa, a nie jest to po prostu głupi żart. Nie można też wykluczyć, że do szatni dostał się ktoś spoza komendy. Obecnie wyjaśniamy te wątpliwości.
Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
