Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strażacy na bakier z prawem

Rafał Klepczarek
Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Łowiczu od kilkunastu lat targana jest wewnętrznymi konfliktami na tle prywatno-zawodowym. Obecnie doszły do tego sprawy karne
Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Łowiczu od kilkunastu lat targana jest wewnętrznymi konfliktami na tle prywatno-zawodowym. Obecnie doszły do tego sprawy karne Rafał Klepczarek
Strażacy na bakier z prawem. Krzysztof A., zastępca dowódcy jednostki ratowniczo-gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Łowiczu został zatrzymany przez policję. Prokuratura Rejonowa w Łowiczu postawiła mu zarzut usiłowania oszustwa. Mieszkańcowi powiatu łowickiego, będącego szefem strażackiej "Solidarności", grozi do 8 lat więzienia.

- 39-letni mieszkaniec powiatu łowickiego został zatrzymany 29 sierpnia w sprawie usiłowania oszustwa metodą na wnuczka - informuje Urszula Szymczak, rzecznik prasowy łowickiej policji. - W tym momencie, ze względu na dobro prowadzonego postępowania, Komenda Powiatowa Policji w Łowiczu nie udziela szczegółowych informacji w tej sprawie.
Z naszych informacji wynika, że do starszej mieszkanki osiedla Starzyńskiego w Łowiczu 29 sierpnia zadzwonił mężczyzna podający się za jej wnuczka, prosząc o znaczną kwotę pieniędzy. Łowiczanka zgodziła mu się wydać kilkadziesiąt tysięcy złotych. Zanim doszło do przekazania umówionej kwoty, o sprawie dowiedziała się od pokrzywdzonej policja, w której pułapkę wpadł Krzysztof A. Mieszkanka osiedla Łowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej powiadomiła o sprawie śledczych, czując, że coś jest nie tak.
- Mężczyzna został zatrzymany na gorącym uczynku, gdy przyszedł po pieniądze - informuje prowadzący sprawę prokurator Jakub Młoczak. - Podejrzany nie przyznał się do popełnienia przestępstwa. Złożył wyjaśnienie, których nie mogę ujawnić ze względu na dobro śledztwa.
Prokuratura Rejonowa w Łowiczu ustala obecnie, kto podczas rozmowy telefonicznej ze starszą panią podszył się pod jej wnuczka. Sprawdzane są rozmowy prowadzone z komórki służbowej należącej do Krzysztofa A.
- Prokuratura Rejonowa w Łowiczu powiadomiła nas o postępowaniu prowadzonym w sprawie tej osoby - informuje Jacek Szeligowski, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Łowiczu. - Na piśmie poprosiliśmy naszego funkcjonariusza o potwierdzenie tej informacji. Gdy to nastąpi, zostanie on od 1 października zawieszony w obowiązkach służbowych na trzy miesiące. Następnym moim krokiem będzie wszczęcie wobec funkcjonariusza postępowania dyscyplinarnego.
Najwyższą karą, która może spotkać strażaka na drodze dyscyplinarnej, jest wydalenie ze służby. Z samym Krzysztofem A. nie udało nam się skontaktować. Po usłyszeniu prokuratorskiego zarzutu został on zwolniony do domu. Śledczy objęli go dozorem policyjnym.
Krzysztof A., to nie jedyny strażak z łowickiej komendy PSP, mający kłopoty z prawem. W październiku rozpocznie się proces jego przełożonego Krzysztofa J., dowódcy jednostki ratowniczo-gaśniczej PSP w Łowiczu. Jest on także szefem w łowickiej komendzie straży pożarnej związku zawodowego strażaków "Florian".
36-letni mieszaniec powiatu łowickiego oskarżony jest przez prokuraturę o przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Grozi mu do 10 lat więzienia.
15 postawionych mu zarzutów dotyczy szkoleń, które Krzysztof J. przeprowadził dla pracowników Banku Spółdzielczego Ziemi Łowickiej w powiatach: łowickim, skierniewickim i brzezińskim oraz seminarium BHP dla pracowników Gimnazjum nr 1 w Łowiczu. Wspomniane działania mieszkaniec gminy Zduny miał wykonywać nie tylko bez zgody Jacka Szeligowskiego, szefa PSP, ale także przebywając… na płatnym zwolnieniu lekarskim. Zdaniem śledczych miało to wyrządzić szkodę niematerialną, naruszając w społeczeństwie dobry wizerunek PSP.
Sam Krzysztof J., który obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim, nie przyznaje się do winy.
Od 1 września na trzy miesiące komendant Szeligowski zawiesił w czynnościach służbowych innego strażaka - Roberta B. Prokuratura Rejonowa we Wrześni pod Poznaniem prowadzi związane z nim śledztwo dotyczące nieumyślnego spowodowania śmierci pracownika. Robert B. złożył już raport o przejście na emeryturę.
W łowickim sądzie pojawił się też prywatny akt oskarżenia wobec komendanta Szeligowskiego. Na podstawie zawiadomienia złożonego przez skonfliktowanego z nim podwładnego śledczy sprawdzali, czyli szef PSP nie dopełnił obowiązków służbowych związanych z wypadkiem na służbie jednego ze strażaków. Nie dopatrzono się popełnienia przestępstwa i postępowanie umorzono.
Skarżący się na przełożonego funkcjonariusz PSP w Łowiczu nie zgadza się jednak z tą decyzją i wynajął pełnomocnika prawnego, który w jego imieniu złożył subsydiarny akt oskarżenia.
Nie został on jeszcze opłacony, więc nie nadano mu biegu prawnego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto