Strefa płatnego parkowania miała ruszyć w zeszłym roku. Burmistrzowi Krzysztofowi Kalińskiemu nie udało się jednak znaleźć firmy, która za jej obsługę zażądałaby takich pieniędzy, które ratusz jest w stanie przeznaczyć na ten cel.
W tej sytuacji miejscy radni zmienili uchwałę dotyczącą płatnego parkowania w centrum miasta. Dzięki zmianie władze miasta będą mogły ogłosić nowy przetarg. Ma on wyłonić firmę, która nie tylko pozyska i zainstaluje parkometry, ale także zajmie się kontrolowaniem uiszczania opłat parkingowych. Będzie ona za to otrzymywać od miasta miesięczne wynagrodzenie.
Sam ratusz nie kwapi się do zakupu parkometrów. Decyzja o obarczeniu mieszkańców kolejnym "haraczem", jak nazywane są przez wielu łowiczan burmistrzowskie opłaty parkingowe, została bardzo źle odebrana przez opinię społeczną. W tej sytuacji radni chcą się przygotować na to, że uruchomienie płatnego parkowania może spotkać się z otwartym sprzeciwem mieszkańców. Gdyby do tego doszło, miasto wycofa się z pomysłu płatnego parkowania w centrum miasta. Na cóż więc wtedy urzędnikom parkometry, których ceny zaczynają się od 18 tys. zł za sztukę?
Przypomnijmy, że pół godziny parkowania ma kosztować w Łowiczu złotówkę, a pełna godzina dwa razy więcej. Każda kolejna to następny wydatek dla parkującego.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?