Policjant KPP Łowicz zawinił

Łowiczanie skarżyli się, że prawie codziennie widzą radiowóz parkujący w sposób nieprawidłowy przy siedzibie policji. Taki stan rzeczy uwieczniony został na zdjęciu wykonanym 9 maja. 26-letni funkcjonariusz, który zaparkował niezgodnie z przepisami ruchu drogowego, 9 czerwca został ukarany mandatem karnym w kwocie 100 zł i jednym punktem karnym.
- Taką karę za tego rodzaju wykroczenie przewiduje taryfikator - informuje Marzena Kunat z Komendy Powiatowej Policji w Łowiczu.
Policjant z dwuletnim stażem w organach ścigania przyjął mandat, tym samym przyznając się do naruszenia prawa. Wyjaśniał, że patrol przywiózł do komendy policji agresywnego mężczyznę i chodziło o to, aby jak najszybciej trafił on do KPP. Dlaczego więc policja nie zaparkowała na specjalnej kopercie znajdującej się na chodniku tuż przed wejściem do siedziby łowickiej policji? Co ciekawe, ów funkcjonariusz miał twierdzić, że była ona zajęta przez inne policyjne auto. Z naszych informacji wynika, że tak nie było. Można to zresztą łatwo sprawdzić, gdyż skierowana na nią jest jedna z kamer policyjnego monitoringu.
Czy komendant powiatowy policji Jacek Banachowicz wyciągnie w stosunku do podwładnego także konsekwencje służbowe? - Trwa postępowanie dyscyplinarne i komendant powiatowy nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie - mówi przedstawicielka KPP w Łowiczu, zaznaczając, że zgodnie z zapisami ustawy o policji przełożony dyscyplinarny 26-latka może nie wszczynać takiego postępowania, a wszczęte umorzyć.
Taka możliwość istnieje w przypadku, gdy przewinienie dyscyplinarne jest przypadkiem mniejszej wagi lub zostało już ukarane grzywną.
- W odczuciu moim i sąsiadów nie jest to przypadek mniejszej wagi, bo właśnie takie zachowanie sprawia, iż policja traci w społeczeństwie resztki i tak wątpliwego autorytetu - mówi jeden z mieszkańców osiedla sąsiadującego z KPP w Łowiczu.