Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opóźnione operacje

rk
Dyrektor Andrzej Grabowski
Dyrektor Andrzej Grabowski Rafał Klepczarek
Drobna awaria, z którą, zdaniem członków Zarządu Powiatu Łowickiego, powinni uporać się sami pracownicy szpitala sprawiła, że przesunięto na późniejszy termin osiem wcześniej zaplanowanych zabiegów operacyjnych.


- Jestem zaskoczony tym, co stało się dwa tygodnie temu w szpitalu - twierdzi wicestarosta Dariusz Kosmatka. - Z powodu przepięć elektrycznych związanych z przechodzącymi nad naszym obszarem burzami, doszło do awarii klimatyzacji w bloku operacyjnym. Pracownicy szpitala byli przeszkalani kilkakrotnie i sami powinni dokonać naprawy, która tak naprawdę polegała na zresetowaniu tablicy sterującą klimatyzacją.

Z relacji wicestarosty wynika, że pracownicy szpitala tłumaczyli się, że... to dyrektor Andrzej Grabowski nie pozwala im dotykać się do sprzętu, który jest na gwarancji. Do awarii doszło 3 lipca, a dopiero dzień później pojawili się fachowcy z firmy spod Poznania, która zamontowała klimatyzację.

- Jej pracownicy twierdzili, że już parokrotnie byli wzywani do tak drobnych napraw, z którymi winna sobie radzić szpitalna obsługa techniczna - twierdzi Kosmatka.

Andrzej Grabowski, dyrektor łowickiego szpitala w czasie awarii przebywał na urlopie.
- Byłem jednak o wszystkim na bieżąco informowany - zapewnia szef ZOZ. - Dziwi mnie, że właściciel szpitala, którym jest starostwo broni interesów firmy zewnętrznej, a nie podległej placówki. To absurdalne, ale to właśnie firma, która zamontowała klimatyzację, zabraniała się do niej dotykać. 

Efektem awarii w dniach 3-4 lipca było przesunięcie na późniejsze terminy ośmiu operacji. Sześć z nich było planowane na oddziale chirurgicznym (trzy laparoskopie wycięcia pęcherzyków żółciowych, przepuklina pachwinowa oraz dwie amputacje w obrębie stopy), a dwie na ginekologii (m. in. operacja mięśniaków macicy).

Do urzędu powiatowego docierają także inne niepokojące sygnały z łowickiego szpitala, a dotyczące braku umiejętnego posługiwania się urządzeniami klimatyzacyjnymi i grzewczymi. Z informacji pozyskanych przez wicestarostę Kosmatkę wynika, że podczas największych upałów szpitalna klimatyzacja miała pracować przy otwartych oknach. Podobnie miało być zimą przy ustawionych na maksymalną wartość grzejnikach.
- Moim zdaniem dyrektorowi przydałby się zastępca ds. technicznych, który zadbałby, aby nie dochodziło do podobnych sytuacji - uważa wicestarosta Kosmatka
.
Andrzej Grabowski broni się przed tym rękoma i nogami, gdyż uważa, że zadłużonej placówki nie stać na obsadzenie dyrektorskiego stanowiska, które w skali roku pochłonie ok. 80 tys. złotych. 
Warto także przypomnieć, że władze powiatu łowickiego próbowały już wymusić na dyrektorze szpitala obsadzenie tego stanowiska osobą z klucza politycznego.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto