Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łowicka drogówka bez podejrzanych

Rafał Klepczarek
W łowickiej komendzie nie pracuje już żaden z funkcjonariuszy zamieszanych w aferę korupcyjną
W łowickiej komendzie nie pracuje już żaden z funkcjonariuszy zamieszanych w aferę korupcyjną Rafał Klepczarek
Kończy się śledztwo w sprawie łapówek wręczanych policjantom łowickiej drogówki. W komendzie w Łowiczu nie pracuje już żaden z zatrzymanych.

Ponad rok temu Komenda Wojewódzka Policji wraz z Biurem Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji w Warszawie dokonała zatrzymania 10 z 15 funkcjonariuszy pionu ruchu drogowego KPP w Łowiczu. Co dzieje się dziś z niechlubnymi bohaterami największej w Łowickiem policyjnej afery ostatnich lat?
Wielu kierowców nie kryło zadowolenia, gdy 10 lipca 2013 roku Prokuratura Okręgowa w Łodzi dziesięciu policjantom z Łowicza zarzuciła, iż w 2012 roku przyjęli od zmotoryzowanych uczestników ruchu drogowego od 5 do 54 łapówek każdy w kwocie od 20 zł do 500 zł, a w przypadku obcokrajowców do 100 euro.
Podejrzanym, którzy są mieszkańcami powiatów łowickiego i kutnowskiego, grozi do 10 lat więzienia. Część z zatrzymanych funkcjonariuszy przyznała się do przekroczenia uprawnień. Wszyscy początkowo odrzucili jednak podejrzenia o łapownictwo. Co dalej dzieje się z prokuratorskim śledztwem, którym przez kilka dni żyła cała Polska?
- Śledztwo przeciwko funkcjonariuszom KPP w Łowiczu w dalszym ciągu trwa - informuje Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Na przełomie września i października przewidziane jest rozpoczęcie tzw. czynności końcowych.
Po zatrzymaniu nieuczciwi funkcjonariusze drogówki zostali zawieszeni w czynnościach służbowych.
- Dążyliśmy do tego, aby definitywnie usunąć ich z szeregów policji - informuje Jacek Banachowicz, komendant powiatowy policji w Łowiczu. - Obecnie w komendzie nie pracuje już żaden z nich.
Część funkcjonariuszy, którzy znaleźli się pod lupą śledczych z Łodzi, została wydalona z policji dyscyplinarnie, a niektórzy administracyjnie. Niewielu z niechlubnej dziesiątki udało się na własne życzenie odejść na emeryturę.
Po wybuchu policyjnej afery, szef łowickiej policji podjął decyzję o połączeniu prewencji i ruchu drogowego w jeden wydział. Jego naczelnikiem został Mariusz Boczek, który ma dwóch zastępców w osobach Mariusza Kajewskiego oraz Sławomira Sobieszka. Ten ostatni jest jednym z niewielu policjantów ze starej drogówki, którymi nie zainteresowała się łódzka prokuratura.
Obecnie sekcja ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Łowiczu znów ma pełną obsadę, choć część funkcjonariuszy doszkala się w policyjnych szkołach.
Komendant Jacek Banachowicz wierzy, że obecny skład drogówki należycie zabezpiecza bezpieczeństwo na drogach powiatu. Na pewno historia sprzed roku jest przestrogą dla nowych policjantów, aby nie szukali na drodze łatwego, ale nielegalnego zarobku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto