Przypomnijmy, że były już ksiądz dyrektor został oskarżony przez Prokuraturę Rejonową w Łowiczu o szereg oszustw związanych z pozyskiwaniem i rozliczaniem dotacji z instytucji publicznych. Ks. Sipak zapewnia, że jest niewinny. Z kolei skierniewiczanka przyznała się do podrobienia ponad 125 dokumentów. Twierdzi jednak, że nie dokonywała z księdzem dyrektorem zarzucanych im wspólnie oszustw.
Po paru miesiącach 12 września odbyła się kolejna rozprawa dotycząca nieprawidłowości wykrytych przez śledczych w diecezjalnym radiu oraz działającej przy nim agencji reklamowej. Wśród przesłuchiwanych świadków był zwolniony w ubiegłym roku dyscyplinarnie z radia dziennikarz Kamil P.
Świadek przed sądem stwierdził, że jego zdaniem księgowa Ł. na pewno nie działała na własną rękę. Przypomniał, że w ubiegłym roku przekazał łowickiej policji nagranie, które pokazuje to, co działo się w katolickim radiu.
Czterominutowe nagranie, do którego udało nam dotrzeć, ma być według P. zapisem telefonicznej rozmowy między nim a Elżbietą Ł. Dziennikarz pyta ją, w jaki sposób ma wykonać polecenie dyrektora dotyczące przerobienia audycji poświęconej aktywizacji osób starszych. Główna księgowa odpowiada, że ma wyciąć wszelkie elementy związane z woj. łódzkim, gdyż program ma być skierowany do mieszkańców woj. mazowieckiego, dokładnie pow. sochaczewskiego.
Żadne z oskarżonych nie skomentowało przed sądem zeznań świadka. Nagraniem zainteresował się obrońca ks. Sipaka.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?