- Przed moim blokiem znalazłam uwiązanego do ławki mieszańca - mówi pani prezes. - Ustaliłam z naczelnikiem Gawrońskim, że zwierzę zostanie przenocowane w schronisku, a w sobotę znajdziemy mu dom.
Pracownicy schroniska z powodu przepełnienia odmówili jednak przyjęcia psa. Zdesperowana miłośniczka zwierząt zawiozła więc czworonoga do ratusza.
Naczelnik wydziału spraw komunalnych zapewnia, że prezes Wołynik z nikim niczego nie uzgadniała. Ostatecznie pies trafił do schroniska.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?