Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakończył się proces policjantki z KPP w Łowiczu. Wyrok zapadnie 2 września

Rafał Klepczarek
Andrzej K. z Łowicza twierdzi, że policjantka sfałszowała jego podpisy
Andrzej K. z Łowicza twierdzi, że policjantka sfałszowała jego podpisy Rafał Klepczarek
Sędzia Małgorzata Szubert-Fiałkowska zamknęła przewód sądowy w procesie Moniki M., funkcjonariusz Komendy Powiatowej Policji w Łowiczu. W piątek, 2 września ogłoszony zostanie wyrok w sprawie kobiety oskarżonej o podrobienie protokołu przesłuchania mężczyzny niesłusznie podejrzanego o zgwałcenie byłej żony.

Sprawa karna dotycząca mieszkanki powiatu łowickiego związana jest z wydarzeniami z 4 czerwca 2013 roku. Do naruszenia prawa miało dojść w łowickiej komendzie policji. Andrzej K. trafił tam po tym, jak sam wezwał policję do niewłaściwie zachowującego się syna. Przy okazji pobytu w komendzie policji dowiedział się, że jego była żona oskarżyła go o trzykrotne zgwałcenie.
19 lutego 2014 roku mężczyzna otrzymał z Sądu Rejonowego w Łowiczu materiały związane z toczącym się przeciwko niemu śledztwem. Odkrył wtedy, że trzy rzekomo jego podpisy i sformułowanie, potwierdzające, iż treść zeznań jest zgodna ze złożonymi wyjaśnieniami, zostały sfałszowane.
Andrzej K. powiadomił śledczych o swoim odkryciu i sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Skierniewicach. Śledczy powołali grafologa, który stwierdził, że podpisy i adnotacja przypisywane 65-latkowi faktycznie nie są jego autorstwa.
Prokuratura domaga się dla policjantki trzech miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata próby, grzywny w wysokości tysiąca złotych oraz pokrycia przez nią kosztów sądowych. Z kolei obrona wnioskuje o uniewinnienie kobiety, uznając opinię biegłej sądowej z zakresu grafologii za niepełną. Z ekspertyzy przeprowadzonej przez grafologa Sylwię S. wynika, że zapisy "zostały sfałszowane metodą naśladownictwa" przez ówczesną aspirant KPP w Łowiczu. Obrońca oskarżonej podkreśla natomiast, że bardzo krótko miała ona w dyspozycji materiały dotyczące Andrzeja K. i „nie miała czasu”, aby nauczyć się podrabiać jego podpis.
Za kilka dni okaże się, której ze stron sąd da wiarę.
Co ciekawe, mężczyzna, którego podpisy zostały podrobione, złożył wniosek o wyłączenie wszystkich sędziów Sądu Rejonowego w Łowiczu z rozpoznawania tej sprawy. Mężczyzna obawia się, że sprawa policjantki „zostanie zamieciona pod dywan”. Sąd Okręgowy w Łodzi nie zgodził się na wniosek oskarżyciela posiłkowego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto