Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabójca z Łowicza. Wyrok i przyczyny tragedii

Rafał Klepczarek
Do okrutnego mordu w Łowiczu doszło 23 stycznia 2013 roku. Niemal rok później jego sprawca został osądzony
Do okrutnego mordu w Łowiczu doszło 23 stycznia 2013 roku. Niemal rok później jego sprawca został osądzony Sławomir Burzyński
Zabójca z Łowicza. Na 25 lat więzienia skazał sąd 22 stycznia Cezarego S. z Łowicza za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem byłej żony. Obrona wnioskowała o zmianę kwalifikacji prawnej zbrodni popełnionej rok temu oraz o łagodniejszy wymiar kary dla oskarżonego.

Do tragicznych wydarzeń doszło 23 stycznia ubiegłego roku na ul. Podrzecznej w Łowiczu. 55-letni obecnie Cezary S., łowicki taksówkarz, wszedł do zakładu kosmetycznego byłej partnerki życiowej i zaatakował ją nożem. Rozpaczliwie broniąca się kobieta wybiegła przed salon, ale mężczyzna ponownie ją tam dopadł. Powalił Małgorzatę S. na ziemię i łącznie zadał jej 34 ciosy nożem. Mimo pomocy przechodniów i lekarza pogotowia ratunkowego 40-latka zmarła na miejscu w wyniku odniesionych ran.
Łukasz Majchrzak, śledczy z Prokuratury Rejonowej w Łodzi uważa, że Cezary S. chciał nie tylko zabić byłą żonę, ale też uczynić to w taki sposób, który przysporzy jej jak najwięcej cierpienia. Prokurator zakładał, że gdyby nie przechodnie, to 55-latek dalej zadawałby ciosy nożem obezwładnionej ofierze. Za sprawą przechodniów odstąpił jednak od tego. Wstał i odszedł w kierunku ulicy Świętojańskiej. Nóż rzucił w zaspę śnieżną, a sam skręcił w ul. Bielawską. Tam dopadła go policja. Cezary S. usłyszał zarzut zabójstwa byłej partnerki życiowej ze szczególnym okrucieństwem. Badający go psychiatrzy nie dopatrzyli się choroby umysłowej.
Prokurator Majchrzak domagał się dla Cezarego S. dożywotniego więzienia. Przedstawiciel Prokuratury Okręgowej w Łodzi akcentował, że nie była to zbrodnia w afekcie, a źródłem okrutnego mordu była zemsta. - Jaka miłość pozwala zadać kochanej kobiecie ponad 30 ciosów nożem? To nie była miłość, lecz egoizm i urażona duma oskarżonego, że pokrzywdzona ośmieliła się od niego odejść - mówił 22 stycznia w sądzie przedstawiciel Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Obrona wnosiła natomiast o uznanie czynu popełnionego przez 55-latka za morderstwo w afekcie. Podkreślała, że łowiczanin znalazł się na życiowym zakręcie. Cezary S. został zdradzony przez żonę, która go opuściła, rozbił auto będące źródłem jego utrzymania, dowiedział się też o nieuleczalnej chorobie bliskich mu osób.
Wedle obrony mężczyzna w dniu mordu miał "eksplodować" wewnętrznie widząc pogardliwy grymas na twarzy eksmałżonki, która mijała go samochodem. W przypadku, gdyby sąd nie chciał przychylić się do tego wniosku, adwokat Cezarego S. prosił o karę więzienia w wymiarze do 10 lat pozbawienia wolności.
- Przepraszam wszystkich, bardzo żałuję tego, co zrobiłem - mówił łamiącym się głosem oskarżony.
Sąd skazał go na 25 lat więzienia. Wyrok w tej sprawie nie jest prawomocny.
Co było powodem tragedii, która wstrząsnęła nie tylko mieszkańcami Łowicza? Cezary i Małgorzata S. zawarli związek małżeński w 1993 roku. W następnym roku na świat przyszedł ich jedyny syn. Relacje między małżonkami popsuły się w okolicach roku 2009. Fryzjerka odnowiła dawną znajomość z mężczyzną, z którym się następnie związała. Wyprowadziła się od męża, a potem zamieszkała z nowym partnerem życiowym.
Cezary S. nie mógł się z tym pogodzić. Słał Małgorzacie S. wiadomości tekstowe z obelgami i utrudniał prowadzenie salonu kosmetycznego. W efekcie w styczniu 2011 roku kobieta przeniosła zakład usługowy do wynajętego pomieszczenia przy ul. Podrzecznej. W maju 2012 roku Sąd Okręgowy w Łodzi rozwiązał związek małżeński państwa S. z powodu winy obu stron. Nie mogący się z tym pogodzić łowicki taksówkarz we wrześniu próbował odebrać sobie życie trując się spalinami rury wydechowej swojego auta. Po samobójczej próbie trafił na specjalistyczne leczenie.
W listopadzie 2012 roku Cezary S. poprosił eksmałżonkę o rozmowę. W jej trakcie Małgorzata S. miała zauważyć w jego kieszeni nóż. Mimo, że mężczyzna nie groził jej w żaden sposób, kobieta mocno się wystraszyła.
Wydarzenie to wydaje się być preludium do tragedii, która wydarzyła się w Łowiczu kilka miesięcy później.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto