61-latek z gminy Bielawy zginął w nocy z 2 na 3 października podczas napadu rabunkowego. Mieszkający samotnie mężczyzna sprzedawał ziemię uprawną. W gminie poszła fama, że dostał już 13 tys. zł zaliczki. Informacja ta zainteresowała 23-letniego Sebastiana G. i 24-letniego Pawła L. z Łowicza.
Z ustaleń policji wynika, że po dotkliwym pobiciu ofiary skradli oni z mieszkania gotówkę w kwocie 5,8 tys. zł. Wcześniej mieli torturować mężczyznę, aby zdradził im miejsce przechowywania pieniędzy.
Mężczyzna był katowany drewnianą pałką, metalową lampką oraz kopany po całym ciele. Sprawcy trzy razy w ciągu jednej nocy nachodzili Andrzeja S.
Za drugim razem mężczyzna wydał im pieniądze. Bandyci pojechali utopić w okolicznym stawie dowody zbrodni. Po pewnym czasie znów zaatakowali 61-latka, domagając się wydania pozostałych pieniędzy.
Obaj mężczyźni zostali aresztowani tymczasowo na trzy miesiące. Prokuratura Rejonowa w Łowiczu postawiła im zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
– Podejrzanym grozi od 12 lat pozbawienia wolności do dożywocia – informuje Urszula Szymczak, rzecznik prasowy łowickiej komendy policji.
Śledczy zatrzymali też 21-latkę z powiatu łowickiego i 22-letniego łowiczanina. Oboje oni usłyszeli zarzuty pomocnictwa w dokonania rozboju. Grozi im do 12 lat więzienia. Karolina K. woziła sprawców zbrodni, z których starszy był jej chłopakiem. Z kolei 21-letni Tomasz J. pił wcześniej alkohol z zamordowanym mężczyzną, od którego dowiedział się, że ten dostał zaliczki na poczet sprzedaży ziemi. Informacje te przekazał zabójcom.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?