Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Za śmierć człowieka trafią za kraty

Rafał Klepczarek
W tym miejscu 22 kwietnia 2011 roku zmarł mieszkaniec Wrzeczka
W tym miejscu 22 kwietnia 2011 roku zmarł mieszkaniec Wrzeczka Rafał Klepczarek
Magdalena Bursa, prokurator rejonowy w Łowiczu, rozważa złożenie apelacji w sprawie wyroku dotyczącego tragicznych wydarzeń sprzed dwóch lat w Nieborowie. Sąd Okręgowy w Łodzi kilka dni temu uznał, że czterech mieszkańców gminy Bolimów nie zabiło 41-letniego Zbigniewa S., a doszło do pobicia ze skutkiem śmiertelnym.

Do tragicznych wydarzeń doszło 22 kwietnia 2011 roku przed Zajazdem Rozdroże w Nieborowie. W Wielki Piątek ok. godz. 19 na zakrapianym alkoholem spotkaniu pojawił się tam 41-latek z Wrzeczka oraz pięciu jego znajomych. Tego samego dnia na rynku w Bolimowie spotkało się czterech mieszkańców powiatu skierniewickiego. Piotr D. (lat 26), Paweł M. (lat 32), Adam Z. (lat 28) i Bogumił B. (lat 30) pili tam piwo. Dwóch pierwszych mężczyzn zażywało też amfetaminę. Wszyscy postanowili pojechać do nieborowskiej restauracji, aby wypić kolejne piwa.
Na miejscu Piotr D. i Adam Z. zaczęli gonić dwóch znajdujących się na zewnątrz restauracji uczestników towarzyskiego spotkania w nieborowskim zajeździe. Ci uciekli do jego wnętrza. W tym samym czasie Zbigniew S. stał przed wejściem i dzwonił do syna z prośbą, aby po niego przyjechał i zabrał do domu. Gdy podbiegli do niego napastnicy, wyciągnął do nich rękę na zgodę, chcąc załagodzić sytuację. Spotęgowało to agresję napastników, którzy zaczęli go bić. Na ratunek wybiegli inni uczestnicy imprezy oraz osoby, które znajdowały się w restauracji.
Doszło do szarpaniny i bójki, w której brało udział kilku mężczyzn. Tragicznie skończyła się ona dla Zbigniewa S. Do bójki włączył się Paweł M. oraz Bogumił B. Cała czwórka miała bić po całym ciele pięściami i kopać leżącego mężczyznę. Nawet, gdy stracił już przytomność, spraw-cy, według śledczych, skakali po jego głowie i klatce piersiowej. Mężczyzna zmarł w wyniku za-dławienia się krwią. Doznał rozległych obrażeń twarzy i czaszki.
Śledczy uznali, że doszło do zabójstwa i domagali się dla oskarżonych od 15 do 25 lat więzienia. Sędzia Ryszard Lebioda z SO w Łodzi inaczej zakwalifikował działanie sprawców. Według niego, dwa lata temu w Nieborowie doszło do pobicia ze skutkiem śmiertelnym.
Główny oskarżony, którym był Piotr D., został skazany na 9 lat więzienia. Natomiast Adam Z. za kratami ma spędzić 7 lat, Paweł M. - 6 lat, a Bogumił B. o rok krócej. Cała czwórka ma solidarnie przekazać na rzecz Jolanty S., żony tragicznie zmarłego mieszkańca Wrzeczka - 70 tys. zł tytułem zadośćuczynienia. Wyrok nie jest prawomocny. Prokuratura Rejonowa w Łowiczu wystąpiła do sądu z wnioskiem o sporządzenie jego uzasadnienia.
- Po jego otrzymaniu i analizie podejmiemy decyzję, czy odwołamy się od tego wyroku do sądu wyższej instancji - zapowiada szefowa PR w Łowiczu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto