Wicestarosta Dariusz Kosmatka pokazał, że nie jest urzędnikiem, który pracuje tylko od poniedziałku do piątku w godzinach pracy łowickiego starostwa. Samorządowiec, który jest także członkiem koła łowieckiego, nie zawiódł, gdy w dzień wolny od pracy o pomoc poprosili go miłośnicy zwierząt z Łowicza.
Mieszkaniec Parmy pod Łowiczem nie mógł sobie poradzić z dużym bobrem, który wszedł na jego podwórko. Zwierzę było tak agresywne, że gospodarz poprosił o pomoc Łowickie Towarzystwo Przyjaciół Zwierząt. – Wspólnymi siłami udało się schwytać bobra do plastikowego kontenera – opowiada Grażyna Wołynik, szefowa ŁTPZ. - Pan wicestarosta sam pomagał go wypuszczać do pobliskiej rzeki.
Wideo
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!