- Przyjechałem do Łowicza z Warszawy, aby, jak co roku, oddać hołd żołnierzom Września 1939 roku poległym w Bitwie nad Bzurą - mówi Marian Sobieszuk. - Jeden z nich, do dziś nikt z mojej rodziny nie poznał jego nazwiska, uratował mojemu ojcu życie, gdy chcieli rozstrzelać go Niemcy. Ów żołnierz sam jeden zabił trzech faszystów, a reszta uciekła, myśląc, że to polski kontratak. W czasie wojny mój ojciec dowiedział się, że bohaterski wojak został pochowany gdzieś w Łowiczu i od tego czasu zawsze o nim pamiętał we Wszystkich Świętych. Po jego śmierci pamięć tamtych wydarzeń kultywuje ja, a po mnie moje dzieci i wnuki. Bo choć żyjemy w pełnym nienawiści kraju, to moja rodzina stara się kochać rodaków niezależnie od ich przekonań politycznych czy innych - dodaje zasmucony mieszkaniec stolicy.
Na cmentarzach przy ul. Tuszewskiej i Blich do 3 listopada trwa kwesta PTTK na rzecz ratowania zabytkowych grobów. Przypomnijmy, że łowicka zbiórka odbywa się już po raz czwarty. W 2010 troku zebrano 8,5 tys. zł., w 2011 roku - 14 tys. zł, a w 2012 roku - 12 tys. zł. Organizatorzy dziękują za wsparcie kwesty nawet najdrobniejszymi kwotami.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?