Spotkanie przeciwko Puszczy mogło się podobać. Szczególnie w drugiej połowie, kiedy to Pelikan raz za razem gościł pod bramką rywali. Najbliżej szczęścia był Radosław Domińczak, który w 72. minucie egzekwował rzut wolny, a piłka trafiła w spojenie słupka i poprzeczki... To mogła być piłka meczowa.
- Walki i zaangażowania naszym zawodnikom odmówić nie można. Szkoda tylko, że nie wykorzystaliśmy choć jednej sytuacji podbramkowej - mówił po bezbramkowym remisie z Puszczą Niepołomice Robert Wilk, trener Pelikana. - Cóż, skoro nie zdołaliśmy wygrać, to musimy cieszyć się z punktu.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?