- Po tej akcji piłkarze Znicza zdobyli gola na 2:1 - stwierdził Andrzej Miziołek, kierownik Pelikana.
Robert Wilk też uważa że sędzia się pomylił, ale... - Nie można całą winą obarczać arbitra. Jeśli nawet pomylił się przy faulu, to rzut wolny nie jest jeszcze golem. Cala linia obrony popełniła błąd w tej sytuacji - stwierdził łowicki szkoleniowiec.
Robert Wilk uważa, że Pelikan rozgrywał w Pruszkowie dobry mecz. Przynajmniej do 80 minuty. - Graliśmy spokojnie, wydawało się, że rywale nie są w stanie nic nam zrobić - mówi trener. - Gdy zdobyliśmy gola na 1:0 wierzyłem, że zdobędziemy punkty. Tymczasem w samej końcówce, przy dwóch stałych fragmentach gry, przytrafiły się nam dwa błędy. I tak, zamiast wygrać lub zremisować, wróciliśmy do domu na tarczy.
Drugoligowcy kończą pierwszą rundę spotkań. Do rozegrania pozostała jeszcze siedemnasta kolejka (w weekend 29-30 października). Pelikan zagra wtedy u siebie ze Stalą Stalowa Wola. Zanosi się jednak, że zespoły rozegrają jeszcze awansem trzy kolejki spotkań z rundy wiosennej).
Pelikan ma obecnie w dorobku siedemnaście punktów (pięć zwycięstw i dwa remisy). Zdecydowanym liderem tabeli jest Okocimski KS Brzesko, który wygrał aż jedenaście spotkań, a tylko cztery zremisował. Drużyna prowadzona przez Krzysztofa Łętochę zapewniła sobie mistrzostwo jesieni i dużymi krokami zmierza do I ligi.
null
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?