Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trener ŁKS Łódź ma nadzieję na przerwanie serii Sandecji

Dariusz Piekarczyk
Dariusz Piekarczyk
ŁKS Łódź gra w Nowym Sączu z sandecją
ŁKS Łódź gra w Nowym Sączu z sandecją Fot. Krzysztof Szymczak
Ełkaesiacy walczą w sobotę w Nowym Sączu o drugie wyjazdowe zwycięstwo pod wodzą trenera Ireneusza Mamrota.

Szkoleniowiec łodzian nie będzie mógł jednak wystawić najsilniejszego składu w meczu z zespołem, który ma za sobą efektowną serię 10 ligowych potyczek bez porażki, w których zdobył 20 na 30 możliwych punktów. Co ciekawe obie drużyny wywalczyły w czterech ostatnich spotkaniach po osiem punktów. Oprócz pauzujących za kartki najskuteczniejszego w zespole Pirulo i Kamila Dankowskiego, który jest na dodatek kontuzjowany, nie może liczyć na skutecznego ostatnio Ricardinho.- Uraz ma jeszcze jeden zawodnik z podstawowego składu, ale on walczy z czasem i może wyjdzie na boisko - mówi trener łodzian Ireneusz Mamrot.
Trener zespołu z alei Unii 2 ocenił także postawę rewelacyjnego zespołu prowadzonego przez Dariusza Dudka, który potrafił wiosną pokonać na swoim boisku Miedź Legnica i GKSTychy, a więc kandydatów do PKOEkstraklasy. - Postawa naszego rywala nie jest dla mnie niespodzianką - mówi Ireneusz Mamrot. - Przed rundą wiosenną jeden z portali przeprowadził sondę i powiedziałem wówczas, że Sandecja będzie odkryciem wiosny. Postawa drużyny nie jest więc dla mnie zaskoczeniem. Grają dobrze, są nieźle zorganizowani i punktują, ale mają swoje wady jak każdy zespół. Podkreślę, że trener Dariusz Dudek ma przewagę nade mną, bo przepracował z drużyną okres przygotowawczy i mógł przekonać piłkarzy do swoich pomysłów. Każda passa się jednak kończy. Uważam jednak, że my choć nie stworzyliśmy zbyt wielu sytuacji w meczu z Zagłębiem Sosnowiec, jesteśmy jednak w dobrej dyspozycji. Zespół powoli łapie to co od niego oczekuję. Jeśli chodzi o skład wyjściowy w sobotnim meczu Ireneusz Mamrot powiedział. - Od postawy na treningach zależy, kto będzie grał. Nie czas na eksperymenty. Choćby w dwóch pierwszych meczach grały dwie różne pary środkowych obrońców, ale nie ma pewnej pary stoperów. I nie chodzi tylko o linię obrony, rywalizacja w drużynie trwa na każdej pozycji. Skład na mecz już oczywiście znam, ale najpierw dowiedzą się piłkarze.
Wracając do Ricardinho, wszystko wskazuje, że od początku szansę gry dostanie Łukasz Sekulski, mimo że ostatnio nie błyszczy. Na tej samej pozycji może jeszcze grać Piotr Janczukowicz. Ełkaesiacy wyjechali do Nowego Sącza w piątkowe popołudnie. Początek sobotniego starcia zaplanowano na 13, a w rundzie jesiennej łodzianie byli górą 4:1 (2:1). ą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Trener ŁKS Łódź ma nadzieję na przerwanie serii Sandecji - łódzkie Nasze Miasto

Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto