Do tragedii doszło w niedzielę, 26 lutego tuż po godzinie 15. Fiatem punto z Warszawy wracało do domu małżeństwo ze Skierniewic z dwojgiem 11-letnich dzieci.
Pojazdem kierował 45-letni skierniewiczanin. Mężczyzna z nieustalonych przyczyn zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że prawdopodobnie zasłabł lub zasnął za kierownicą. Był trzeźwy.
Mimo długotrwałej reanimacji nie udało się uratować 46-letniej pasażerki fiata – informuje Urszula Szymczak, rzecznik prasowy łowickiej policji.
Mieszkanka Skierniewic osierociła dwoje dzieci, które, podobnie jak jej mąż, zostały przewiezione z obrażeniami ciała do szpitala. W najpoważniejszym stanie jest 11-latek, którego do szpitala zabrała latająca karetka.
Policja wyjaśnia okoliczności niedzielnej tragedii pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Łowiczu.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?