Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Susza w Polsce. Wysychają studnie i rzeki. Czy Łódzkie będzie pustynią?

Redakcja
Rzeki w naszym regionie prawie wyschły. Tak źle jeszcze nie było. Wodowskaz na Warcie w Uniejowie w środę, 24 lipca, pokazywał jedynie 31 cm, w Osjakowie było 77 cm, a w Burzeninie  - 70. W Widawce w Podgórzu poziom wody spadł do...  9 cm. Niskie stany notowane są na wszystkich naszych rzekach. Łódzkie to region, w którym opadów jest bardzo mało. Jeśli nie zaczniemy oszczędzać wody i nie odbudujemy systemu retencji, zacznie zmieniać się w pustynię.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
Rzeki w naszym regionie prawie wyschły. Tak źle jeszcze nie było. Wodowskaz na Warcie w Uniejowie w środę, 24 lipca, pokazywał jedynie 31 cm, w Osjakowie było 77 cm, a w Burzeninie - 70. W Widawce w Podgórzu poziom wody spadł do... 9 cm. Niskie stany notowane są na wszystkich naszych rzekach. Łódzkie to region, w którym opadów jest bardzo mało. Jeśli nie zaczniemy oszczędzać wody i nie odbudujemy systemu retencji, zacznie zmieniać się w pustynię. CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE Anna Kaczmarz / archiwum Polska Press
Rzeki w naszym regionie prawie wyschły. Tak źle jeszcze nie było. Wodowskaz na Warcie w Uniejowie w środę, 24 lipca, pokazywał jedynie 31 cm, w Osjakowie było 77 cm, a w Burzeninie - 70. W Widawce w Podgórzu poziom wody spadł do... 9 cm. Niskie stany notowane są na wszystkich naszych rzekach. Łódzkie to region, w którym opadów jest bardzo mało. Jeśli nie zaczniemy oszczędzać wody i nie odbudujemy systemu retencji, zacznie zmieniać się w pustynię.

- Mieszkam nad Wartą i nie pamiętam, żeby kiedyś można było przejść rzekę i nie zamoczyć kolan. W tej chwili w wielu miejscach można to zrobić i ledwo zamoczyć kostki - mówi Jarosław Trojan, wójt nadwarciańskiego Osjakowa w pow. wieluńskim.

Ale Warta wysycha na całej długości. W środę normalny stan wody na tej rzece wskazywał tylko wodowskaz w miejscowości Kreciwilk koło Częstochowy. W pozostałych miejscach poziom wody był bardzo niski. W Burzeninie (pow. sieradzki) odnotowano zaledwie 70 cm. Kiedy w sierpniu 2012 r. wodowskaz wskazywał tu 101 cm, bito na alarm...

Wysychają także inne rzeki. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej podał w środę, że stan wszystkich rzek w naszym regionie jest niski (z wyjątkiem górnej Bzury i środkowej Pilicy).

Niestety, synoptycy i hydrolodzy nie przewidują w najbliższym czasie poprawy sytuacji. Opady, jeśli będą, to bardzo skromne, dlatego wody w rzekach dalej będzie ubywać.

- Mieliśmy zimę bez opadów śniegu. W marcu obserwowaliśmy pierwsze objawy suszy hydrologicznej. Miało to wpływ na obecną sytuację. Suszę mieliśmy też w 2015 r. To niepokojący trend - zauważa Jan Szymankiewicz, hydrolog z IMGW w Warszawie.

Jak uratować się przed suszą?

Wójt Osjakowa podkreśla, że ratunkiem przed suszą może być mała retencja. Niestety, do tej pory problem nie budził większego zainteresowania władz centralnych.

- Mam opracowaną ekspertyzę określającą możliwości i sposób zapobiegania dalszej degradacji ekosystemu wodnego Warty oraz przyległych do niej terenów z możliwością energetycznego wykorzystania. I odbijam się od ściany - żali się wójt Trojan.

W gminie Bolesławiec w pow. wieruszowskim od lat mówi się o budowie dwóch zbiorników. - Ich lokalizacja jest ustalona od lat 80. XX w., a nie ma na to pieniędzy. Jako samorząd mamy na tę sytuację niewielki wpływ. Środki musi zapewnić państwo - mówi wójt gminy Bolesławiec Dorota Makówka.

Susza to problem krajowy. Panuje w 14 województwach. W środę na 136 stacjach wodowskazowych w Polsce stany spadły do najniższych poziomów od lat.

Za krajową gospodarkę wodną od 1 stycznia 2018 r. odpowiada Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie.

Wojciech Skowyrski, dyrektor Departamentu Ochrony przed Powodzią i Suszą Wód Polskich, zapewnia, że zbiorniki retencyjne będą powstawać za pieniądze z UE.

Susza daje się we znaki rolnikom. Ucierpimy wszyscy

Panująca w kraju susza daje się we znaki szczególnie rolnikom. Wysychają studnie i rzeki, nawet te największe - Wisła i Warta.

Susza już mocno dotknęła rolników, a ubytek wód podziemnych powoduje, że wysychają także studnie, które są dla rolników jednym ze źródeł wody do podlewania upraw. Stan zagrożenia dla 12 województw ogłosiła Państwowa Służba Hydrogeologiczna. Wśród szczególnie zagrożonych jest nasz region.

Poziom wód podziemnych w tym miesiącu może spaść poniżej niskiego ostrzegawczego, a to zła wiadomość dla rolników, a w konsekwencji - konsumentów.

Tomasz Kącki, prowadzący szkółkę malin i truskawek w Krzyworzece w gminie Mokrsko (pow. wieluński), przyznaje, że ten rok nie będzie łatwy.

- Normalnie w gospodarstwie na wsi za wodę płaci się 200-300 zł. W tym roku wyjdzie mi ok. 3 tys. zł - mówi plantator.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto