W piątek 20 sierpnia opisaliśmy historię zakupu przez panią B. lokalu o powierzchni ponad 110 metrów kwadratowych w powiatowej kamienicy przy ul. Podrzecznej. Władze powiatu od dłuższego czasu sprzedają tam lokale mieszkalne i użytkowe. Lokal, który nabyła pani B., był wystawiany do sprzedaży w trzech przetargach. W pierwszych dwóch, gdzie cenę wywoławczą ustalono na 201.539 zł, mimo zainteresowania oglądających nie pojawiła się żadna oferta kupna. Mieszkanie sprzedano dopiero za trzecim podejściem, cenę wywoławczą obniżono wtedy o 20 proc. Córka starosty była jedynym oferentem i nabyła nieruchomość za 162.851 zł. Wśród części radnych transakcja ta wzbudziła niesmak, inni uważali, że każdy ma prawo w legalny sposób nabyć powiatowe mienie.
Opozycyjny radny Michał Śliwiński pytał we wtorek na posiedzeniu powiatowej komisji o transakcję, jaką starostwo zawarło z córką Janusza Michalaka. Starosta początkowo nie chciał się wypowiadać w tej sprawie, gdyż to nie on dokonał zakupu, a jego pełnoletnia, samodzielna córka. Radny drążył jednak temat dalej, chcąc się dowiedzieć, czy w trzecim przetargu powiat musiał obniżać cenę wywoławczą aż o 20 procent.
- Zdarza się, że obniżana jest ona nawet do 50 procent - twierdzi starosta Janusz Michalak, który uważa, że nie stało się nic nagannego ani z prawnego, ani też z etycznego czy moralnego punktu widzenia.
Transport ogromnego generatora ulicami Grudziądza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?