Tomasz Kurczak z Zakładu Usług Komunalnych w Łowiczu zapewnia, że po sobotnich intensywnych opadach śniegu sytuacja na łowickich ulicach została opanowana jeszcze tego samego dnia. W poniedziałek błota pośniegowego leżało już niewiele i jak mówi, nie opłaca się uruchamiać koparek wyposażonych w śnieżne pługi.
Jezdnie sypane były mieszkanką piasku i soli, której zapasy zgromadzono przy skrzyżowaniu z ulicą Armii Krajowej. Drogowcy mają do dyspozycji około 300 ton mieszanki, która jest uzupełniana na bieżąco. Tomasz Kurczak podkreśla, że nie ma żadnych problemów z kupnem soli, co zdarzało się podczas poprzednich zim.
ZUK odpowiada za stan jezdni, o chodniki dbają inne zakłady komunalne oraz właściciele przyległych posesji.
- Na osiedlach komunalnych chodniki odśnieżają pracownicy Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, przedszkola i szkoły oczyszczają swoje chodniki, ponadto dba o to firma Mirmar z Żyrardowa, która zajmuje się u nas pielęgnacją zieleni. Poza tym mamy więźniów, którzy wyrokiem sądu mają wykonywać prace społecznie użyteczne – wylicza burmistrz Krzysztof Kaliński.
Tymczasem jeszcze w poniedziałek znów zaczęło sypać i wtorkowy Łowicz obudził się pod czapą śniegu. Niestety, pługi nie wszędzie dotarły, pod brudnymi zwałami tonął nawet parking przed ratuszem.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?