Skierniewicki orlik nadaje się do remontu w Łowiczu też mają problemy z boiskami

Zdaniem fachowców, powodem była zła izolacja lub zbyt płytkie zakopanie rur pod ziemią (albo jedno i drugie). Sprawę ma wyjaśnić specjalna komisja. Zarządca obiektu będzie wnioskował, aby usterkę usunął wykonawca kompleksu. W niczym nie zmienia to jednak faktu, że zamarzające rury to kolejna budowlana fuszerka na skierniewickich orlikach.

Boiska przy ulicach Kilińskiego i Szarych Szeregów działają od niespełna roku, a wykonawca musiał już wymienić nawierzchnię tartanową na obu. Okazało się również, że przy Szarych Szeregów źle wykonano przyłącze wodne i trzeba było robić nowe. Teraz zamarzły rury.

- Problem musi być rozwiązany jak najszybciej. W przeciwnym razie rury będą zamarzać za każdym razem, gdy temperatura spadnie poniżej zera - mówi Tomasz Przybysz, prezes skierniewickiej pływalni i zarządca orlików.

Jeśli jednak potwierdzą się obawy ekspertów, dotyczące głębokości zakopania rur, boisko przy ulicy Kilińskiego będzie trzeba rozkopać. Tego zaś nie da się tego zrobić od ręki, a dopiero wiosną, gdy temperatura wzrośnie. - Wod-Kan nie uczestniczył w budowie kanalizacji na orlikach. Zostaliśmy jednak poproszeni o pomoc w rozwiązaniu problemu - mówi Janusz Marek Pastusiak, prezes wodnej spółki. - Musimy obejrzeć dokumentację, a potem sam kompleks. Wtedy będziemy wiedzieli, gdzie popełniono błąd - dodaje.

Za kilka dni pływalnia przejmie od miasta dwa kolejne orliki, które kilka tygodni temu oddano przy SP nr 2 i SP nr 4. Obiekty powstawały nie bez przeszkód. Ciekawe, czy i z nimi będzie też tak dużo kłopotów?

Na razie prezydent Leszek Trębski nałożył na wykonawcę nowych obiektów karę 80 tysięcy złotych za opóźnienia. Firma prosi o wyrozumiałość, ale władze miasta są nieugięte.

Problemy z orlikami mają też w Łowiczu. Firma Polcourt, która zbudowała orlika na os. Konopnickiej, za przekroczenie terminu zapłaci 15 tys. zł kary. Za te pieniądze kupi sprzęt sportowy, który znajdzie się na wyposażeniu kompleksu boisk. Budowa pochłonęła 1,4 mln zł. Mieszkańcy już na początku inwestycji wskazywali, że jest źle prowadzona.