Skarżą się na jakość wody

- W kranach pojawił się nawet czarny, cuchnący płyn z osadem i tłustą powłoką zamiast normalnej wody - twierdzi Teresa Wojda, jedna z osób, które podpisały się pod pismem skierowanym do ratusza. - Podejrzewamy, że może być to spowodowane stosowaniem preparatu SeaQuest, który ma czyścić miejską sieć wodociągową. Nie zgadzamy się na trucie mieszkańców Łowicza takimi substancjami.
29 osób, które podpisały się pod petycją do władz miasta, domaga się między innymi zapewnienia mieszkańcom beczkowozów z czystą wodą, a także... cofnięcia wprowadzonej w kwietniu tego roku przez władze miasta podwyżki kosztów dostarczania wody do czasu aż będzie ona czysta.
W piśmie znalazło się więcej postulatów. Jednym z najbardziej kontrowersyjnych jest domaganie się od szefa rady miasta Henryka Zasępy, aby ten powiadomił Prokuraturę Rejonową w Łowiczu o "tych ludobójczych działaniach".
Na petycję mieszkańców Łowicza odpowiedział Krzysztof Kliński, który zapewnia, że nic nie grozi osobom korzystającym z wody pitnej dostarczanej przez Zakład Usług Komunalnych.
Burmistrz przypomniał, że stosowany do oczyszczenia sieci wodociągowej preparat ma atest Państwowego Zakładu Higieny. W tym miejscu warto jednak podkreślić, że PZH, z którym się konsultowaliśmy twierdzi, że SeaQuest stosowany bez odpowiedniego nadzoru może być szkodliwy dla ludzi. Co ciekawe, gdy PZH chciało, aby dostarczyciele wody byli zobligowani do podawania odbiorcom informacji o stosowaniu SQ, to ci jednogłośnie się temu sprzeciwili. Należy jednak zaznaczyć, że działo się to zanim preparat zaczął stosować ZUK.
Burmistrz Łowicza zapewnia, że działania podjęte przez ZUK zmierzające do oczyszczenia rur wodociągowych w bliskim czasie będą skutkować ustąpieniem zmętnienia czy przebarwienia wody pitnej.
Zofia Rżewska, dyrektor łowickiego sanepidu twierdzi, że ostatnia, czerwcowa próba wody ponownie potwierdziła, że jest ona dobrej jakości.