W połowie grudnia ubiegłego roku Rada Powiatu Łowickiego przyjęła rezygnację złożoną przez Ewę Kotarską-Furman, która przez ponad 9 lat pracowała na stanowisku skarbnika powiatu. Urzędniczka nie zdradziła powodów swojej decyzji. Zgodnie z jej życzeniem trzymiesięczny okres wypowiedzenia jej umowy o pracę rozpoczął się 1 stycznia 2015 roku.
Urzędniczka otrzymała pełną pensję za grudzień. Za styczeń zapłacono jej jednak jedynie za dwa tygodnie urlopu. Kobieta, która średnio według oświadczenia majątkowego, zarabia miesięcznie ok., 8,5 tys. zł brutto, poskarżyła się PIP w Łodzi.
Starosta Krzysztof Figat twierdzi, że obcięcie pensji odchodzącej ze starostwa skarbniczki wiąże się z tym, iż urzędnika nie świadczy pracy. Z naszych informacji wynika, że starosta Figat przedłożył byłej skarbnik pismo, w którym zwalnia ją z obowiązku świadczenia pracy, ale ona go nie podpisała. Sama Ewa Kotarska-Furman uważa, że skoro została odwołana ze stanowiska skarbnika, a nie zaproponowano jej innego, to nie musi przychodzić do pracy. PIP sprawdzi, która ze stron ma rację w tym finansowo-prawnym sporze.
Więcej w poniedziałkowym wydaniu "Dziennika Łódzkiego".
Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?