Twarożek kanapkowy-sernikowy „Mój ulubiony” podbija podniebienia konsumentów w całym kraju. Smakuje wybornie tak na słodko, jak i na słono, a wachlarz możliwych jego zastosowań w kuchni jest szeroki. W okresie świątecznym to idealny składnik choćby do przepysznego sernika, szczególnie że nie wymaga mielenia i dodatku tłuszczu. Jest doskonały do kanapek, może stanowić podstawę do past, sosów, dipów, deserów, potraw w rodzaju tarty czy risotto.
- Nie ma lepszego! Wart każdej złotówki i naturalny - to najważniejsze. Można spotkać „podróbki”, ale gdzie im do tego cuda – nie może się nachwalić wielunianka Anna Janik.
Produkowany przez Spółdzielnię Dostawców Mleka serek „Mój ulubiony” to od lat konsekwentnie i z rozmysłem rozwijana marka. Można go kupić w sklepach popularnych sieci handlowych praktycznie w całej Polsce. W czym tkwi tajemnica jego sukcesu? Podniebienia się nie oszuka. Wyrób wyróżnia się niepodrabialnym smakiem i gęstą, jednolitą konsystencją. Niewątpliwie stał się kulinarnym hitem dzięki swojemu naturalnemu składowi. Ale takiego prawdziwie naturalnego, bez żadnej „ściemy”. W składzie serka nie znajdziemy substancji konserwujących, zagęszczających i stabilizatorów. Powstaje ze śmietanki oraz kultur bakterii fermentacji mlekowej. Technologia produkcji gwarantuje zachowanie najcenniejszych składników mleka, czyli białka, wapnia i witamin z grupy B.
ZOBACZ W GALERII ZDJĘĆ: WIELUŃSKA MLECZARNIA OD KUCHNI
Tego wszystkiego konsument może dowiedzieć się, sprawdzając opakowanie i wertując kulinarne portale internetowe. Sama jednak receptura serka to już pilnie strzeżona tajemnica wieluńskiej mleczarni. Pod marką „Mój Ulubiony” laureat licznych nagród w konkursach branżowych jest produkowany od 15 lat. Wobec rosnącej popularności serka w 2006 r. zarząd zakładu zdecydował o nadaniu specjałowi własnej nazwy i nowego opakowania. W ślad za tym poszła cała otoczka marketingowa, m.in. gadżety wykorzystywane choćby podczas branżowych targów. SDM nie są obce najnowsze trendy budowania wizerunku marki. Przykład z ostatnich miesięcy: wyroby z Wielunia gościły na stołach podczas premiery książki kulinarnej Lary Gessler, córki najsłynniejszej polskiej restauratorki.
Twarożek kanapkowo-sernikowy umocnił pozycję wieluńskiej mleczarni na coraz bardziej wymagającym rynku. Zakład systematycznie ograniczał asortyment na rzecz swojego flagowego wyrobu. Wychodząc naprzeciw zmieniającym się upodobaniom konsumenckim, w ostatnich latach serek doczekał się drugiej wersji - o zmniejszonej zawartości tłuszczu. Zarazem SDM poszerzyła swój asortyment o jogurt pod nazwą „Mój ulubiony”. Również maślanka i kefir – wyroby od wielu produkowane w Wieluniu - zyskały nowe opakowania i przyjęły nazwę po twarożku.
- Staramy się marketingowo podążać za naszym flagowym produktem. Jego rozpoznawalność sięga daleko poza granice regionu, stąd decyzja, by wykorzystać tę ogólnopolską popularność w odniesieniu do naszych nowych propozycji - wyjaśnia Marek Kapica, prezes SDM w Wieluniu.
Długie tradycje mleczarskie
Spółdzielni Dostawców Mleka w Wieluniu niedawno stuknęło 30 lat działalności. Tutejsze tradycje mleczarskie są jednak znacznie dłuższe. SDM narodziła się pod koniec 1990 r. wskutek przekształcenia Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej, która została założona w 1935 r. Ale i ta data, jak się okazało dopiero w ostatnich latach, nie stanowi początku przemysłu mlecznego w Wieluniu. Miejscowy historyk prof. Tadeusz Olejnik odnalazł w archiwach wzmianki na temat branży datowane już na 1911 r. Możemy o tym przeczytać w książce Olejnika „Spółdzielczość Mleczarska w Wieluniu 1911-2017”, której wydawcą jest SDM. Jest to pierwsza w dziejach Wielunia monografia zakładu przemysłowego.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?