- Stajemy się bardziej nowocześni niż sadownicy z Zachodniej Europy - uważa Henryk Grzywacz, który na 18 hektarach ma m. in. jabłonie i grusze. - Gdy oni korzystali z unijnej pomocy przy modernizacji rolnictwa, technologie były znacznie mniej nowoczesne niż obecnie. Dziś nie stać ich na tak kosztowne zakupy, jak nas, którym 75 proc. wydanych kwot refunduje Unia Europejska.
Sadownik spod Łowicza ściśle współpracuje z dostawcą nawozów i preparatów ochrony roślin, firmą ProCam. Dzięki temu uzyskuje nawet 30-40 ton jabłek z hektara.
Sadownicy nie mają w tym roku powodów do narzekań. Przynajmniej na naszym terenie. Zbiory jabłek są znacznie lepsze niż rok temu, a ich cena także jest opłacalna. Owoce na cele przemysłowe skupowane są po 50 gr za kilogram, a te na cele konsumpcyjne po 75 gr.
null
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?