Trafił tam już jeden pozew szefa PiS w Łowickiem. 6 września sąd pracy zajmie się pierwszym pismem, które 20 kwietnia przekazała nauczycielowi jego przełożona. Dorota Osowska ograniczyła mu z nowym rokiem szkolnym, z 19 do 14 tygodniowo, liczbę godzin. Gdy Marcin Kosiorek nie zgodził się na przyjęcie tych warunków, to pod koniec maja został zwolniony z pracy.
- Stało się to z naruszeniem ustawy o samorządzie powiatowym, która mówi, że rozwiązanie z radnym stosunku pracy wymaga uprzedniej zgody rady powiatu - mówi Kosiorek, który uważa, że za jego zwolnieniem stoją względy polityczne.
Radny przypomina, że pani dyrektor związana jest z PSL, z którego listy bezskutecznie próbowała dostać się do władz powiatu. Dyrektor Osowska temu zaprzecza i czeka na decyzję sądu.
– Naprawdę nie chciałam zwalniać pana Marcina, a ograniczenie godzin bierze się tylko stąd, że będziemy mieli mniej dzieci w gimnazjum – twierdzi dyrektora błędowskiego zespołu szkół. – Ponieważ nie przyjął on nowych warunków pracy, to Karta Nauczyciela zobligowała mnie do tego, aby wręczyć mu wypowiedzenie.
Radny może stracić pracę z dniem 1 września. Rada Powiatu Łowickiego prośbą dyrektorki o zgodę na zwolnienie radnego zajmie się prawdopodobnie pod koniec czerwca. Jest to o tyle zaskakujące, że już na środę, 6 czerwca zaplanowano najbliższe spotkanie radnych powiatowych.
– Na tej sesji będą omawiane zbyt poważne sprawy, aby temat zwolnienia z pracy pana Kosiorka znów doprowadził do tego, że część radnych opuści salę obrad – mówi Bolesław Heichman, szef RPŁ. – Z tego też powodu nie wprowadziłem do ich porządku głosowania nad wnioskiem dyrektor Osowskiej.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?