Śledczy zarzucają 54-latkowi z Łyszkowic przekroczenie uprawnień, niedopełnienie obowiązków służbowych, poświadczenie nieprawdy i oszustwo. Włodzimierz T. nie przyznaje się do winy. Jak wynika z głosowania nie wierzą w nią także radni.
- Niech prokurator, który opiera się na donosach grupy osób, wie, że są też tacy, którzy popierają wójta – mówi radny gminny Andrzej Foks. – Nikt mu niczego nie udowodnił, więc nie powinien zostać odsunięty od władzy. Tym bardziej, że do realizacji czekają planowane na przyszły rok inwestycje.
Po spotkaniu radnych odbyło się kolejne. Do Gminnego Ośrodka Kultury w Łyszkowicach przyszło ok. 100 osób, które chciały dowiedzieć się, co się dzieje wokół zatrzymanego przez policję samorządowca. Sytuację przedstawiła przewodnicząca rady Irena Pająk.
Podczas spotkania, w którym wzięli udział sołtysi, strażacy, lokalni przedsiębiorcy oraz inni mieszkańcy gminy, przyjęto kolejne oświadczenie, w którym domagano się przywrócenia Włodzimierza T. na zajmowane do 29 listopada stanowisko.
- Część ludzi zdawało sobie sprawę, że obie deklaracje prawdopodobnie niczego nie zmienią, ale chcieliśmy, aby były one wyrazem nastrojów panujących wśród radnych i mieszkańców – mówi inny uczestnik wtorkowego spotkania w łyszkowickim GOK.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?