Wójt Andrzej Barylski przekonał radnych, że likwidacja podstawówki w Bocheniu, która działa tam od 1870 roku, jest koniecznością z powodów ekonomicznych. Chodzi tam zaledwie 48 dzieci wraz z dziećmi z oddziałów zerowych, czyli najmniej w całej gminie. 13 radnych głosowało za zamiarem likwidacji tej placówki oświatowej. Przeciwko był jedynie Ryszard Tokarczyk, radny z Bochenia i Ryszard Górczyński, radny z pobliskiego Ostrowa.
– Gmina liczy na to, że nasze dzieci pójdą do Szkoły Podstawowej w Dąbkowicach Dolnych, a zdania w tej sprawie są podzielone, bo budynek tamtej szkoły jest gorszy od naszej – mówi Jerzy Wysota, rodzic ucznia SP w Bocheniu.
Wszyscy radni opowiedzieli się za przekazaniem społecznemu stowarzyszeniu prowadzenia trzech innych nierentownych szkół w Jamnie, Wygodzie i Niedźwiadzie.
– Dzięki tej operacji gmina uzyska takie oszczędności, jakby zlikwidowała jeszcze jedną szkołę – mówi wójt Barylski, który na wczorajszej sesji nie krył, że wybór jest prosty: albo rozbudowana sieć szkół, albo pieniądze na inwestycje.
Co ciekawe, rodzice dzieci z Bochenia w kuluarach wskazywali, że oszczędności z likwidacji ich szkoły rocznie dadzą mniej więcej tyle, ile zarabia szef ich gminnego samorządu.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?