Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokuratura Rejonowa w Łowiczu przesłała do Łodzi akt oskarżenia w sprawie zabójstwa

Rafał Klepczarek
Rafał Klepczarek
Dożywocie grozi czterem mieszkańcom gminy Bolimów, którzy mieli skatować na śmierć w Nieborowie Zbigniewa S. z Wrzeczka w powiecie łowickim. 40-latek osierocił trójkę dzieci. Domniemani sprawcy, którzy podczas tragicznych wydarzeń byli odurzeni alkoholem, a część z nich także narkotykami, nie przyznają się do winy.

Prokuratura Rejonowa w Łowiczu przesłała do Sądu Okręgowego w Łodzi akt oskarżenia w sprawie zabójstwa mieszkańca powiatu łowickiego. Do tragicznych wydarzeń doszło 22 kwietnia przed Zajazdem Rozdroże w Nieborowie. W Wielki Piątek ok. godz. 19 na zakrapianym alkoholem spotkaniu pojawił się tam 41-latek z Wrzeczka oraz jego kilku znajomych.

Tego samego dnia na rynku w Bolimowie spotkało się czterech mieszkańców powiatu skierniewickiego. Piotr D. (lat 24), Paweł M. (lat 30), Adam Z. (lat 26) i Bogumił B. (lat 28) pili tam piwo. Dwóch pierwszych mężczyzn zażywało też amfetaminę. Wszyscy postanowili pojechać do nieborowskiej restauracji, aby wypić kolejne piwa.

Na miejscu Piotr D. i Adam Z. zaczęli gonić dwóch znajdujących się na zewnątrz restauracji uczestników towarzyskiego spotkania w nieborowskim zajeździe. Ci schronili się w środku lokalu. W tym samym czasie Zbigniew S. stał przed wejściem. Rozmawiał z synem przez telefon i prosił go, aby po niego przyjechał. Gdy podbiegli do niego napastnicy, wyciągnął do nich rękę na zgodę, chcąc załagodzić sytuację. Spotęgowało to agresję napastników, którzy zaczęli go bić. Na ratunek wybiegli inni uczestnicy imprezy oraz osoby, które znajdowały się w restauracji. Doszło do szarpaniny i bójki, w której brało udział kilku mężczyzn.

Tragicznie skończyła się ona dla Zbigniewa S. Do bójki włączył się Paweł M. oraz Bogumił B. Cała czwórka miała bić po całym ciele pięściami i kopać leżącego mężczyznę. Nawet, gdy stracił on już przytomność sprawcy, według śledczych, skakali po jego głowie i klatce piersiowej. Mężczyzna zmarł w wyniku zadławienia się krwią. Doznał rozległych obrażeń twarzy i czaszki.

Świadkiem podbicia ojca był syn, który przyjechał na pobliską stację paliw. Próbował skontaktować się telefonicznie ze Zbigniewem S. Widział czterech mężczyzn, którzy bili stojącego mężczyznę. Ich ofiara po chwili upadła. Młody człowiek dopiero po ucieczce sprawców bestialskiego zabójstwa w zakrwawionym człowieku rozpoznał ojca.

Ucierpiał też inny mężczyzna, który przebywał w restauracji. Jest to Krzysztof W., który po ciosie w twarz i kopnięciu w głowę przez Piotra D., doznał podwójnego złamania żuchwy.

Domniemani sprawcy zabójstwa uciekli. Policja szybko ustaliła ich personalia i zatrzymała. Paweł D. twierdzi, że nie pamięta wydarzeń, które rozegrały się 22 kwietnia w Nieborowie.

Swoimi zeznaniami obciąża go Adam Z., który twierdzi, że on sam jest niewinny. Obu mężczyzn pogrąża Paweł M. Zeznał on, że D. kopnął w głowę Zbigniewa S., a Z. miał go uderzyć w twarz. Sam Paweł M. nie przyznaje się do udziału w zabójstwie. Podobnie zeznał Bogumił B.

Wydział karny Sądu Okręgowego w Łodzi nie wyznaczył jeszcze terminu pierwszej rozprawy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto