Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Problemy z komunikacją samochodową zdominowały tegoroczną sondę

Rafał Klepczarek
Rafał Klepczarek
Jak co roku, w końcówce grudnia zapytaliśmy pół setki łowiczan, co chcieliby zmienić w mieście w ciągu następnych dwunastu miesięcy. W czołówce ponownie znalazł się wiadukt nad przejazdem kolejowym na ul. 3 Maja. Nowością jest jednak budowa bezpłatnego parkingu przy dworcu PKP Łowicz Główny oraz otwarcie przez ratusz przejazdu między ul. Mostową a Podrzeczną.

Przejazd kolejowy na ul. 3 Maja od lat jest zmorą zmotoryzowanych łowiczan. W ciągu dnia rogatki potrafią być zamknięte nawet przez ponad cztery godziny. Kierowcy skarżą się, że często muszą czekać 15-20 minut na ich otwarcie.

- Burmistrz Kaliński co jakiś czas obiecuje nam wiadukt, ale nie znalazłem po nim śladu w przyszłorocznym budżecie - mówi Paweł Muras, kierowca z Łowicza.
Niestety, miasta zadłużonego na 26,4 mln zł nie stać, aby samodzielnie wybudować wiadukt wyceniany wraz z drogami dojazdowymi na ok. 60 mln zł. Burmistrz Krzysztof Kaliński zapewnia, że powstanie on po 2014 roku. Znaczną część tej kwoty wyłoży kolej.

Ankietowani łowiczanie za naszym pośrednictwem proszą także władze miasta o budowę dużego parkingu, na którym auta mogliby pozostawiać ludzie, którzy dojeżdżają do pracy w stolicy pociągami.

- Takich jak my są dziesiątki, jeśli nie setki - mówi bankowiec z os. Bratkowice. - Jesteśmy nawet chętni partycypować w kosztach powstania takiego parkingu. Ustrzeże to nasze auta przed wandalami.

Parkujące przy dworcu kolejowym auta są też problemem dla Miejskiego Zakładu Komunikacji. Od ponad roku miejskie autobusy nie mogą przebić się przez gęstwinę aut blokujących przejazd.

Władze Łowicza starają się o przejęcie od PKP ul. Dworcowej i dopiero wtedy będą mogły uporządkować tam ruch. Rozmowy z koleją idą jednak opornie. Podobnie jest ze staraniami miasta o przejęcie kolejowych terenów, na których miasto zbudowałoby w rejonie ul. Nieborowskiej duży parking.

Sprawą, która w tym roku zbulwersowała wielu łowiczan, było swego rodzaju wymuszenie na burmistrzu Łowicza przez władze kościelne zamknięcia części ul. Podrzecznej. Nastąpiło to w listopadzie tego roku. Władze diecezji łowickiej podnosiły, że przejeżdżające przy bazylice katedralnej na Starym Rynku samochody powodowały drgania szkodzące odnowionej właśnie świątyni. Sceptycy wskazywali, że samochody jeżdżą z trzech pozostałych stron zabytkowego kościoła i nikt się nie skarży. Efektem zamknięcia kilkuset metrów kostki są utrudnienia w przejeździe przez centrum miasta. Burmistrz Kaliński ma nadzieję, że ulicę Podrzeczną na całej długości uda się otworzyć dla aut pod koniec przyszłego roku.
============11 (pp) Zdjęcie Autor(25786458)============
Fot. rafał lepczarek
============06 (pp) Zdjęcie Podpis(25786505)============
Większość zmotoryzowanych łowiczan chce otwarcia dla ruchu ul. Podrzecznej
============cytat_tekst(25786451)============
« Wąskie uliczki Łowicza są coraz mocniej zakorkowane. W mieście liczba aut ostatnimi laty podwoiła się »

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto